"Uznajcie OUN i UPA". Marsz z pochodniami ulicami Kijowa


Kilka tysięcy ukraińskich nacjonalistów przemaszerowało ulicami Kijowa we wtorek wieczorem. Wzywali do oficjalnego uznania nacjonalistycznych organizacji z czasu drugiej wojny światowej za bojowników o niepodległość kraju.

Wcześniej, koło południa, w rejonie parlamentu chuligani starli się z milicją.

Tłum, domagając się od deputowanych przyjęcia ustawy o statusie bojowników UPA, próbował wedrzeć się do parlamentu, rzucając kamieniami i petardami. W zamieszkach ucierpiało 15 milicjantów, około 50 osób zostało aresztowanych.

Wieczorem marsz przebiegał bez większych zakłóceń.

Udział w nim wzięli członkowie skrajnie prawicowej organizacji Prawy Sektor i członkowie batalionu Azow. Protestujący żądali natychmiastowego uznania Ukraińskiej Powstańczej Armii za bojowników o niepodległą Ukrainę oraz lepszych warunków dla żołnierzy biorących udział w operacji antyterrorystycznej na wschodzie kraju.

"Śmierć naszym wrogom"

UPA była zbrojną frakcją ukraińskiego ruchu narodowego Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN), założonego przez Stepana Banderę. Ruch wstępnie opierał się nazistom, ale potem wspólnie z nimi walczył przeciwko sowieckiej agresji. UPA jest także współodpowiedzialna za zorganizowanie i przeprowadzenie ludobójstwa ludności polskiej.

Demonstranci krzyczeli: "Uznajcie OUN i UPA", "Śmierć naszym wrogom". Demonstracja przeszła głównymi ulicami Kijowa.

Jak pisze Reuters, UPA pozostaje kontrowersyjnym rozdziałem w historii Ukrainy ze względu na swoje powiązania z faszyzmem. Nawet dzisiaj, wiele lat po wojnie, osiągnięcia organizacji znajdują poparcie u skrajnie prawicowych polityków.

Autor: pk//gak / Źródło: Reuters

Tagi:
Raporty: