Kreml o rozmowach z USA: nieudane

Źródło:
PAP, Reuters

Rosja nie kryje niezadowolenia z rozmów z przedstawicielami Stanów Zjednoczonych w sprawie "gwarancji bezpieczeństwa" i sytuacji wokół Ukrainy. - Dotychczasowe dwie rundy rozmów nie były udane – oznajmił rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, dodając, że "NATO nie może dyktować Rosji, gdzie na swoim terytorium ma umieszczać wojska". - Nikt nie powinien być zaskoczony, jeśli Rosja będzie szerzyć fałszywe informacje na temat rozmów z USA i obietnic, których Stany Zjednoczone nie złożyły - powiedział ze swojej strony w środę rzecznik Departamentu USA Ned Price.

- Na konsultacjach Rosji z USA i NATO w Genewie oraz Brukseli były pozytywy, jednak potrzebne są odpowiedzi na kwestie zasadnicze, a wobec nich stwierdzono różnice zdań. To niedobrze i można to zaliczyć na minus dwóch rund rozmów – powiedział w czwartek Pieskow, cytowany przez RIA Nowosti.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO

Komentując wezwanie Zachodu pod adresem Rosji o deeskalację działań u granic Ukrainy, Pieskow oznajmił, że "Rosja nie przemieszcza swoich wojsk na terytorium innych państw". - Słyszymy oświadczenia NATO, że będzie się dalej rozszerzać (…). Słyszymy wezwania krajów bałtyckich do zwiększenia kontyngentu na swoim terytorium. Mamy na tym tle deeskalować? Jeśli NATO chce nam dyktować, jak i gdzie mamy przemieszczać swoje siły zbrojne na terytorium rosyjskim, to to nie jest raczej możliwe – oświadczył rzecznik Putina.

Kwestia sankcji

Pieskow przekazał również, że traktuje informacje o możliwych nowych sankcjach USA w sytuacji trwających rozmów na tematy bezpieczeństwa jako "próbę nacisków na Rosję, a priori – nie mającą sensu". "Absurdem" nazwał także łączenie kwestii gazociągu Nord Stream 2 ze sprawami bezpieczeństwa. - Nord Stream to w ogóle projekt komercyjny i łączenie go z kwestiami bezpieczeństwa w Europie to absurd – mówił rzecznik Kremla.

Ewentualne sankcje wobec rosyjskiego prezydenta Pieskow ocenił jako "porównywalne z zerwaniem stosunków". - Na razie nie planujemy robić czegokolwiek w odpowiedzi, bo jednak chcemy mieć nadzieję, że zwycięży zdrowy rozsądek i to tylko gromkie zapowiedzi – oświadczył przedstawiciel Putina.

Jednocześnie Pieskow zadeklarował, że władze Rosji mają wolę polityczną, by kontynuować dialog z USA, jednak nie powinny to być "rozmowy dla rozmów".

Stanowisko Ławrowa

W sprawie rozmów dotyczących sytuacji wokół Ukrainy zabrał głos także szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow. - Moskwa nie jest gotowa do dyskusji na temat niedopuszczalnych żądań USA, aby rosyjskie wojska wróciły do koszar - oznajmił minister spraw zagranicznych nawiązując do kwestii w sprawie zgromadzenia dziesiątek tysięcy rosyjskich żołnierzy w pobliżu granicy z Ukrainą.

Jak stwierdził, Rosja oczekuje, że USA w przyszłym tygodniu ustosunkują się pisemnie do rosyjskich propozycji dotyczących "gwarancji bezpieczeństwa". Rozmowy rosyjsko-amerykańskie w Genewie minister nazwał konkretnymi, choć - jak zauważył - pokazały one rozbieżności.

Siergiej Ławrow mid.ru

Według Ławrowa rozmowy dotyczące propozycji Rosji w sprawie "gwarancji bezpieczeństwa" "odzwierciedliły poważną rywalizację na arenie światowej i próby potwierdzenia przez Zachód swojej dominacji". Ławrow wskazał przy tym, że za głównego partnera w rozmowach Rosja uważa USA. - Najważniejszy format to Rosja-USA i trochę Rosja-NATO – powiedział minister.

Perspektywy dalszych rozmów, jak oświadczył, zależą od tego, jak Waszyngton i Bruksela zareagują na propozycje Rosji, w tym w sprawie nierozszerzenia NATO. Jako konkret, wynikający z dotychczasowych rozmów, wskazał gotowość USA do rozmów na temat rakiet średniego i małego zasięgu w Europie. Moskwa, jak zaznaczył, chce by rozmowy te były powiązane z kwestią "gwarancji". Szef dyplomacji Rosji wypowiedział się również na temat możliwych nowych sankcji USA, których propozycję nazwał "załamaniem nerwowym". - Nie będziemy wymachiwać kijem. Będziemy reagować na rzeczywisty rozwój wydarzeń – oświadczył Ławrow.

Ostrzeżenie przedstawiciela OBWE

Przedstawiciel Rosji przy OBWE Aleksandr Łukaszewicz, w czasie czwartkowego spotkania poświęconego sytuacji wokół Ukrainy, ostrzegł, że "Rosja będzie działać w obronie swojego bezpieczeństwa narodowego, jeśli nie otrzyma konstruktywnej odpowiedzi Zachodu na żądania w zakresie bezpieczeństwa".

"Jeśli nie usłyszymy konstruktywnej odpowiedzi na nasze propozycje w rozsądnym terminie, a agresywne zachowanie wobec (Rosji) będzie kontynuowane, będziemy musieli podjąć niezbędne środki w celu zapewnienia równowagi strategicznej i wyeliminowania niedopuszczalnych zagrożeń dla naszego bezpieczeństwa narodowego" - napisał na Twitterze.

Dr Wojciech Lorenz o spotkaniu NATO-Rosja i oświadczeniu Jensa Stoltenberga po rozmowach
Dr Wojciech Lorenz o spotkaniu NATO-Rosja i oświadczeniu Jensa Stoltenberga po rozmowachTVN24

Wiceminister spraw zagranicznych Siergiej Riabkow oznajmił ze swojej strony, że rosyjscy eksperci wojskowi "proponują różne warianty prezydentowi Władimirowi Putinowi opcje w przypadku pogorszenia się sytuacji na Ukrainie". Riabkow uznał przy tym, że "dyplomacji trzeba dać szansę". Powiedział również, że rozmowy ze Stanami Zjednoczonymi w Genewie i późniejsze posiedzenie Rady NATO-Rosja w Brukseli pokazały, że istnieje "ślepy zaułek lub różnica w podejściach", dlatego też nie widzi powodu, aby w najbliższych dniach ponownie usiąść do negocjacji.

Pierwsza runda rozmów

W środę w Brukseli odbyło się pierwsze od 2,5 roku posiedzenie Rady NATO-Rosja. Wcześniej odbyło się spotkanie delegacji Rosji i USA w Genewie, poświęcone stabilności strategicznej. Rosja domaga się "prawnych gwarancji" nierozszerzania NATO, twierdząc, że czuje się zagrożona. Zachód broni zasady "otwartych drzwi" Sojuszu i żąda od Rosji deeskalacji działań wobec Ukrainy.

Oświadczenie rzecznika Departamentu USA

W środę rzecznik Departament Stanu Ned Price oświadczył, że nkt nie powinien być zaskoczony, jeśli Rosja będzie szerzyć fałszywe informacje na temat rozmów z USA i obietnic, których Stany Zjednoczone nie złożyły. - Wzywamy wszystkich, by nie dali się zwieść nieustającej dezinformacji Moskwy - dodał.

Oznajmił, że USA i ich sojusznicy z NATO porównują wnioski, jakie wyciągnęli z rozmów z Rosją, które odbyły się w tym tygodniu w Genewie i Brukseli, by ustalić, w jaki sposób najlepiej prowadzić dialog z Kremlem na temat Ukrainy.

Zastrzegł jednak, że o ile dialog i dyplomacja są ważne, to Waszyngton musi przede wszystkim zobaczyć postępy w kontaktach z Rosją, a to może nastąpić tylko wtedy, gdy dojdzie do deeskalacji napięć. Podkreślił zarazem, że na razie nie widać oznak takiej deeskalacji, a pojawiły się wręcz sygnały świadczące o tym, że Rosja zmierza "w przeciwnym kierunku".

Price stwierdził, że USA zakładają, iż po rozmowach, jakie odbyły się w tym tygodniu, przedstawiciele strony rosyjskiej podejmą w Moskwie stosowne konsultacje.

Autorka/Autor:tas\mtom

Źródło: PAP, Reuters

Tagi:
Raporty: