R. Kelly, odsiadujący już wyrok 30 lat więzienia, właśnie został skazany na kolejne 20

Kolejny proces R. Kelly'ego, tym razem w sprawie zarzutów dotyczących pornografii dziecięcej i nakłaniania nieletnich do aktywności seksualnej rozpoczął się w sierpniu ub. roku w Chicago. W czwartek sąd federalny wydał wyrok w tej sprawie, skazując popularnego amerykańskiego muzyka R&B na 20 lat więzienia.

ZOBACZ TEŻ: R. Kelly miał się zaręczyć z jedną ze swoich ofiar. 26-letnia kobieta twierdzi, że jest jego narzeczoną

Według CNN sędzia okręgowy Harry D. Leinenweber powiedział w czwartek w sądzie, że 19 z 20 zasądzonych lat więzienia R. Kelly będzie odbywał jednocześnie z drugim wyrokiem. Ostatni rok będzie jednak musiał "odsiedzieć" po zakończeniu pierwszego wyroku.

Prokuratorzy wnioskowali, by Kelly odbył całą kolejną karę po odbyciu wcześniejszego, 30-letniego wyroku więzienia. "Robert Kelly jest seryjnym drapieżnikiem seksualnym, który przez wiele lat polował na młode dziewczyny i dołożył wszelkich starań, aby ukryć wykorzystywanie Jane i innych nieletnich ofiar" – stwierdzili w cytowanych przez CNN aktach. "Do dziś, nawet po werdykcie ławy przysięgłych, odmawia wzięcia odpowiedzialności za swoje zbrodnie".

Jak wynika z tej samej relacji - obrona twierdziła, że ich klient "de facto odsiaduje już wyrok dożywocia. "W mało prawdopodobnym przypadku, gdyby Kelly przeżył swój 30-letni wyrok, nie ma powodu, by sądzić, że ponownie popełniłby przestępstwo jako starszy człowiek w wieku około 80 lat" – cytuje CNN.

Jak pisze portal, przed wydaniem wyroku odczytano oświadczenie jednej z ofiar Kelly'ego, zidentyfikowanej jedynie jako "Jane". "Przez Roberta Kelly'ego straciłam swoją godność. Przez Roberta Kelly'ego straciłam swoje marzenia."

Jak już informowaliśmy 56-letni dziś Kelly, w czerwcu ubiegłego roku usłyszał w sądzie w nowojorskim Brooklynie wyrok 30 lat więzienia za przestępstwa seksualne, handel kobietami i dziećmi w celach seksualnych i prowadzenie zorganizowanej działalności przestępczej. Skazująca go wówczas sędzia Ann Donnelly mówiła, że dowody odzwierciedlają u Kelly'ego "obojętność wobec ludzkiego cierpienia" i "czystą brutalność" wobec ofiar. - W tej sprawie nie chodzi o seks. Chodzi o przemoc, okrucieństwo i kontrolę - wyjaśniła. Zwracając się do Kelly'ego, powiedziała: "zostawiłeś za sobą ślady złamanego życia".

Robert Sylvester Kelly, bo tak brzmi jego pełne imię i nazwisko, przebywa w więzieniu od lipca 2019 roku. Wcześniej wielokrotnie zaprzeczał oskarżeniom o wykorzystywanie seksualne.

ZOBACZ TEŻ: R. Kelly przed sądem. Była tancerka zeznała, że wykorzystywał Aaliyah