Jacob Blake, czarnoskóry mężczyzna, który został siedmiokrotnie postrzelony w plecy przez białego policjanta w Wisconsin w zeszłym miesiącu, po raz pierwszy przemówił ze swojego łóżka szpitalnego do wspierających go osób. Jednocześnie w amerykańskich miastach wciąż trwają demonstracje ruchu Black Lives Matter oraz starcia z policją.
Siedmiokrotne postrzelenie czarnoskórego Jacoba Blake'a w plecy przez białego policjanta 23 sierpnia zapoczątkowało w Kenoshy gwałtowne protesty. Blake obecnie leży w szpitalu, jest częściowo sparaliżowany, ale nie jest już na oddziale intensywnej terapii.
"Mam pozszywane plecy, pozszywany brzuch"
W filmie opublikowanym na Twitterze Blake, ubrany w szpitalną koszulę, opisał ciągły ból.
- Mam pozszywane plecy, pozszywany brzuch - powiedział na wideo, udostępnionym przez jego prawnika Bena Crumpa. - Boli oddychanie, boli, jak śpię, boli poruszanie się z boku na bok, boli, jak jem - dodał.
Zaapelował też do wspierających go osób, aby dalej walczyły o lepsze życie. - Jest wiele do przeżycia. Twoje życie i nie tylko twoje życie, ale też twoje nogi, które pozwalają ci się poruszać, mogą zostać ci odebrane w jednej chwili - stwierdził. - Proszę, mówię wam, zmieńcie nasze życie. Możemy trzymać się razem, zarabiać pieniądze i sprawić, że wszystko będzie dla naszych ludzi łatwiejsze. Wiele czasu zostało zmarnowane - powiedział.
Protesty w USA
W wielu miastach w USA wciąż trwają protesty pod hasłem Black Lives Matter. Portland, największe miasto stanu Oregon, od maja zmaga się z demonstracjami i zamieszkami. Powodem gniewu mieszkańców jest śmierć Afroamerykanina George'a Floyda z rąk funkcjonariuszy policji w Minneapolis.
Źródło: Reuters, PAP