Studentka rażona piorunem. Stopiło się na niej ubranie, zegarek eksplodował. Żyje dzięki trampkom

18-letnia Emma Eggler – studentka Uniwersytetu Zachodniej Florydy – wracała z zajęć. Droga prowadziła przez gęsto obsadzoną drzewami ścieżkę. Eggler doskonale wiedziała, że kilka minut wcześniej na obszarze, przez który szła, szalała burza. Była jednak przekonana, że pogoda już się poprawiła.

W pewnej chwili studentka została porażona piorunem. Eggler przyznaje, że nie pamięta ani chwili błysku, ani momentu uderzenia. – Po prostu obudziłam się na ziemi i nie byłam w stanie poruszać ciałem – opowiada. – Nie mogłam się ruszyć ani mówić przez minutę lub dwie. Byłam naprawdę spanikowana – dodaje. Jak się potem okazało, piorun stopił jej ubranie, poparzył skórę, a smartwatch na nadgarstku eksplodował.

Po porażeniu piorunem 18-latka przez długi czas nie mogła wstać z ziemi. Gdy w końcu udało jej się poruszyć górną częścią ciała, zaczęła wołać o pomoc. Została usłyszana przez idącą w pobliżu kobietę, która zadzwoniła pod numer alarmowy 911. W pomoc Eggler włączyli się również inni studenci. Jeden z nich okrył ją swoją koszulką. Dziewczyna miała wypaloną dziurę w lewym bucie i kompletnie zniszczonego smartwatcha. Najważniejsze jednak, że żyła.

Studentka trafiła do szpitala, gdzie została opatrzona z powodu oparzeń drugiego stopnia na nadgarstku i brzuchu oraz z powodu urazu stopy. Lekarze powiedzieli jej, że piorun wszedł w jej klatkę piersiową i wyszedł przez lewą stopę. Studentka miała na sobie trampki na gumowej podeszwie, a guma nie przewodzi prądu. To miało uratować jej życie.

Eggler przyznaje, że obecnie leczenie przebiega bardzo dobrze. Dziewczyna powróciła na zajęcia. W dalszym ciągu odczuwa sporadyczny ból i drętwienie nóg. Za kilka tygodni ma umówioną wizytę u kardiologa, który zapobiegawczo sprawdzi pracę jej serca. – Zdecydowanie nie będę już wychodzić na zewnątrz, gdy będzie padać. Pobrałam radar burz (aplikację do ich śledzenia) – opowiada Eggler. – Ludzie z uczelni żartują, że powinnam kupić bilet na loterię, ponieważ miałam dużo szczęścia – dodała w rozmowie z NBC.

W Stanach Zjednoczonych dochodzi stosunkowo często do porażeń piorunem. Około trzy tygodnie wcześniej z powodu uderzenia pioruna zmarły trzy osoby, a jedna została przewieziona do szpitala w stanie krytycznym. W sierpniu 2022 roku mieszkająca w stanie Floryda kobieta została zabita przez piorun, gdy w parku czekała na swoje dziecko.

Jak informuje amerykańska Krajowa Służba Meteorologiczna, do tej pory w 2022 roku w USA od porażenia piorunem zmarło 19 osób. Statystycznie każdego roku ginie w ten sposób około trzydziestu Amerykanów. Powodem śmierci często bywa zatrzymanie akcji serca. Ci, którzy porażenie piorunem przeżyją, mogą cierpieć z powodu niepełnosprawności przez całe życie.

Sama Floryda została w USA nazwana "narodową stolicą piorunów". Wszystko z powodu ponad 2000 urazów, do których doszło po uderzeniu pioruna w ciągu ostatnich 50 lat – podaje Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorób.

Amerykańska Narodowa Służba Pogodowa i Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorób opublikowały listę zasad, do których należy się stosować w przypadku zagrożenia porażeniem piorunem.

1. W pierwszej kolejności – po usłyszeniu grzmotu – należy jak najszybciej wejść do środka budynku.

2. W trakcie trwania burzy powinniśmy trzymać się z dala od okien i drzwi. Odradzane jest również branie prysznica i używanie sprzętów, które są podłączone do gniazdka elektrycznego. Nie zaleca się korzystania z telefonu stacjonarnego.

3. W przypadku niemożliwości schowania się w domu należy szukać bezpiecznego schronienia. Organizacje jako bezpieczne wymieniają takie miejsca jak biura, centra handlowe czy pojazdy z twardym dachem i podniesionymi szybami. Apelują również o unikanie konstrukcji otwartych – jak na przykład altanki.

4. W przypadku, jeżeli nie możemy się nigdzie schronić, należy zadbać o to, żeby nie być najwyższym obiektem w okolicy. Powinniśmy znaleźć jak najbezpieczniejsze miejsce, przykucnąć i schować głowę między ramiona.