Katastrofa kolejowa w Minnesocie w USA. Pociąg przewożący etanol i syrop kukurydziany mający 22 wagony, wykoleił się i stanął w płomieniach. Władze zarządziły ewakuację części mieszkańców w miejscowości Raymond.
W czwartek w zachodniej części Minnesoty wykoleił się pociąg przewożący etanol. Cztery wagony stanęły w ogniu.
- Nie wiedzieliśmy, czy wybuchną - powiedział asystent komendanta lokalnej straży pożarnej Ardell Tensen. Władze zdecydowały się na ewakuację mieszkających w pobliżu osób. Raymond zamieszkuje około 900 ludzi.
Wykoleiły się 22 wagony przewożące etanol i syrop kukurydziany. Około 10 zawierało etanol - powiadomiła sieć kolei BNSF. "Nie ma innych niebezpiecznych materiałów w pociągu i nie doszło do obrażeń w wyniku incydentu" – podaje radio publiczne NPR, powołując się na władze kolei.
Według biura szeryfa hrabstwa katastrofa wydarzyła się ok. godziny 1. w nocy czasu lokalnego. Obszar ewakuacji ustanowiono w promieniu 800 metrów od miejsca katastrofy. Na miejsce przybyli funkcjonariusze organów ścigania i ratownicy.
Nowoczesne wagony nie wybuchły
Ogień zdołano częściowo opanować do godz. 6. rano czasu lokalnego (13. w Polsce). Strażacy pozwolili wypalić się części etanolu. "Personel BNSF jest na miejscu i pracuje z ratownikami. Zablokowany jest główny tor i nie wiadomo, kiedy zostanie ponownie otwarty" – wyjaśniło NPR, relacjonując wydarzenia po kilku godzinach akcji.
Gubernator Minnesoty Tim Walz wyraził nadzieję na konferencji prasowej w Raymond, że mieszkańcy będą mogli wrócić do swoich domów w piątek. Jego zdaniem wykolejone wagony były nowoczesne i zaprojektowane w taki sposób, aby nie wybuchły.
Stowarzyszenie Kolei Amerykańskich (AAR) twierdzi, że 99,9 proc. wszystkich przesyłek z materiałami niebezpiecznymi dociera bezpiecznie do celu. Według Federalnej Administracji Kolejowej (FRA) w minionym roku było w USA ponad 1000 przypadków wykolejenia pociągu.
Źródło: PAP