Komitet ekspertów FDA (Agencji Żywności i Leków) opowiedział się jednogłośnie za udostępnieniem trzeciej dawki szczepionki Pfizera przeciw koronawirusowi dla osób powyżej 65. roku życia oraz szczególnie narażonych na ciężki przebieg choroby. Eksperci opowiedzieli się przeciwko oferowaniu jej szerszej populacji po pół roku od ostatniego zastrzyku.
Złożony z 19 zewnętrznych ekspertów panel Agencji Żywności i Leków zagłosował jednogłośnie za uznaniem, że korzyści z dodatkowej dawki preparatu BioNTech-Pfizer przeciwko COVID-19 przewyższają ryzyko u osób powyżej 65. roku życia oraz szczególnie narażonych na ciężki przebieg choroby. Kategoria ta obejmuje również medyków i pracowników innych zawodów o podwyższonym ryzyku.
Eksperci negatywnie o stosowaniu trzeciej dawki dla wszystkich
Jednocześnie stosunkiem głosów 16-3 gremium negatywnie oceniło stosowanie trzeciej dawki wśród osób powyżej 16. roku życia, wskazując na niedostateczne dane z badań.
Komitet doradczy ds. szczepień i powiązanych produktów biologicznych FDA podał tym samym w wątpliwość plan administracji Bidena dotyczący oferowania dodatkowych dawek preparatów Pfizera i Moderny dla większości Amerykanów od 20 września.
Podczas kilkugodzinnych obrad transmitowanych w internecie eksperci wyrażali niezadowolenie z niewystarczających ich zdaniem danych na temat bezpieczeństwa dodatkowej dawki oraz z polegania przez Pfizera na danych z Izraela, które ich zdaniem nie muszą być adekwatne do sytuacji w USA.
Rekomendacje dla trzeciej dawki w USA i Izraelu
Jak dotąd dodatkową dawkę mogą przyjmować jedynie osoby o obniżonej odporności, choć według oficjalnych danych ponad milion Amerykanów zrobiło to wbrew zaleceniom, na własną rękę.
Izrael już w sierpniu zarekomendował podanie trzeciej dawki preparatu dla osób powyżej 40. roku życia.
Również w sierpniu administracja Bidena zapowiedziała, że planuje udostępnić trzecią dawkę szczepionek mRNA dla wszystkich Amerykanów powyżej 16. roku życia 8 miesięcy po drugim zastrzyku. Później okres ten zmieniono na 6 miesięcy.
Decyzję tę poparła m.in. p.o. szefa FDA Janet Woodcock, a także szefowa Centrów Kontroli i Prewencji Chorób (CDC) Rochelle Walensky i główny doradca medyczny prezydenta dr Antony Fauci. Podkreślili oni jednocześnie, podobnie jak Biden, że realizacja tych planów jest zależna od zgody FDA. Negatywna opinia panelu nie jest wiążąca dla agencji, jednak rzadko występuje ona przeciwko zdaniu ekspertów.
Źródło: PAP