Ochrona wyniosła mężczyznę z sali w czasie ostatniego wystąpienia Antony'ego Blinkena w roli sekretarza stanu USA. Dziennikarz Sam Husseini przerywał Blinkenowi, a ostatecznie został wyniesiony za ręce i nogi przez ochronę, krzycząc, że Blinken jest "zdrajcą".
- Przestępco, dlaczego nie jesteś w Hadze?! - krzyczał Sam Husseini, niezależny dziennikarz i wieloletni krytyk polityki zagranicznej Waszyngtonu podczas ostatniego wystąpienia Antony'ego Blinkena w roli sekretarza stanu USA w sali Departamentu Stanu. Pracownicy ochrony siłą podnieśli Husseiniego i wynieśli ze spotkania.
Mężczyzna krzyczał do Blinkena w czasie interwencji ochrony, a także kazał "zabrać ręce" ochroniarzom. Ostatecznie, trzymany za ręce i nogi, został wyniesiony przez funkcjonariuszy ochrony z sali.
Pomieszczenie opuścił również Max Blumenthal, redaktor "Grayzone", pisma krytykującego wiele aspektów amerykańskiej polityki zagranicznej. Zanim wyszedł pod eskortą ochroniarzy, spytał, "dlaczego utrzymywano przekazywanie bomb do Izraela".
Blinken pytany o stosunki USA z Izraelem
Blinken, który odchodzi ze stanowiska po przejęciu władzy przez administrację Donalda Trumpa, poprosił o ciszę podczas wygłaszania przemówienia, a później odpowiadał na pytania reporterów.
Agencja Reutera przypomina, że od początku konfliktu w Gazie Blinken był zaczepiany podczas wystąpień w Waszyngtonie, a demonstranci miesiącami koczowali przed jego domem w Wirginii i wielokrotnie obrzucali czerwoną farbą samochody przewożące sekretarza stanu.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: "Przełom, którego tak wielu potrzebowało". Głosy z całego świata
Zapytany podczas konferencji prasowej, czy zmieniłby coś w swoich stosunkach z Izraelem, Blinken powiedział, że izraelski rząd prowadził politykę, która "po traumie, jaka wydarzyła się 7 października, zasadniczo była popierana przez przeważającą większość Izraelczyków", i stwierdził, że należy to uwzględnić w reakcji USA.
Dodał, że administracja Bidena "nie była w stanie osiągnąć ostatecznych ustaleń w sprawie poszczególnych incydentów, które mogłyby stanowić naruszenie prawa międzynarodowego, ponieważ Hamas osadził się wokół ludności cywilnej".
- Chciałbym również zwrócić uwagę, że w samym Izraelu badane są setki spraw - powiedział Blinken. - Mają proces, mają procedury, mają rządy prawa. To cecha charakterystyczna każdej demokracji - dodał.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Reuters