Rosyjska delegacja przybyła do Stambułu na rozmowy z przedstawicielami Stanów Zjednoczonych na temat odbudowy relacji dyplomatycznych. Rzecznik Departamentu Stanu USA poinformował, że kwestii politycznych ani bezpieczeństwa nie ma w programie spotkania.
Delegacja rosyjska przybyła w czwartek do rezydencji konsula generalnego USA w Stambule, aby wziąć udział w rosyjsko-amerykańskich rozmowach - poinformowała o godzinie 10 czasu lokalnego (godzina 8 w Polsce) rosyjska państwowa agencja TASS.
Jak zapowiadali przedstawiciele USA, wojna w Ukrainie nie będzie omawiana podczas rozmów delegacji. Jedynym tematem ma być odbudowa relacji dyplomatycznych. - Aby było jasne, nie ma żadnych kwestii politycznych ani bezpieczeństwa w programie rozmów. Ukraina też nie będzie tematem - oświadczył rzecznik Departamentu Stanu USA.
Według zapowiedzi delegacji amerykańskiej będzie przewodniczyć zastępca asystenta sekretarza stanu Sonata Coulter, a delegacji rosyjskiej Aleksandr Darchijew, dyrektor departamentu północnoatlantyckiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Rosji, a także ambasador desygnowany Rosji w Stanach Zjednoczonych.
Spotkanie Rosji i Stanów Zjednoczonych
Spotkanie nastąpiło po rozmowie telefonicznej między prezydentami Władimirem Putinem i Donaldem Trumpem 12 lutego oraz spotkaniu dyplomatycznym na wysokim szczeblu w Arabii Saudyjskiej 18 lutego. Urzędujący od niedawna Donald Trump obalił politykę swojego poprzednika Joe Bidena, który dążył do odizolowania i ukarania Rosji za prowadzenie wojny przeciwko Ukrainie.
W środę minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow zapowiadał, że w czwartek w Stambule odbędzie się spotkanie delegacji USA i Rosji na temat relacji dyplomatycznych między obydwoma krajami.
Podobnie mówił sekretarz stanu USA Marco Rubio, który zapowiedział, że w Stambule obie strony będą pracować nad odbudową misji dyplomatycznych w Waszyngtonie i Moskwie. Jak przypomniał Reuters, Rosja nie ma ambasadora w USA od października ubiegłego roku.
Źródło: PAP, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Reuters