Byli funkcjonariusze CBA z zarzutami. Chodzi o Pegasusa

Centralne Biuro Antykorupcyjne (zdjęcie ilustracyjne)
Prokurator Nowak o zatrzymaniu byłych funkcjonariuszy CBA
Źródło: TVN24
Byli funkcjonariusze CBA usłyszeli zarzuty przekroczenia uprawnień w śledztwie dotyczącym Pegasusa. Zarzuty wiążą się z "bezpodstawnym przeprowadzeniem czynności operacyjno-rozpoznawczych" wobec byłego prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego.

We wtorek informowaliśmy, że na polecenie prokuratury zatrzymano we wtorek dwie osoby w związku ze śledztwem dotyczącym nadużyć przy zakupie i stosowaniu cyberbroni Pegasus.

W środę rzecznik Prokuratury Krajowej prokurator Przemysław Nowak przedstawił szczegóły zatrzymania dwóch byłych funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Nowak przekazał, że prokurator przedstawił zatrzymanym zarzuty "związane z bezpodstawnym przeprowadzeniem czynności operacyjno-rozpoznawczych, w tym kontroli operacyjnych wobec Jacka Karnowskiego", byłego prezydenta Sopotu.

Zarzuty usłyszeli były dyrektor delegatury CBA w Warszawie Jarosław W. i naczelniczka wydziału delegatury w Warszawie Katarzyna S.

Prokurator Przemysław Nowak
Prokurator Przemysław Nowak
Źródło: TVN24

Byli funkcjonariusze CBA z zarzutami

Nowak wyjaśnił, że zatrzymani usłyszeli zarzuty w związku z "przekroczeniem uprawnień oraz wprowadzeniem sądu w błąd". - W dokumentacji przekazanej do sądu we wnioskach o zastosowanie kontroli operacyjnej poświadczano nieprawdę, że przesłanki są spełnione i tym samym wyłudzano poświadczenie nieprawdy w dokumentacji - tłumaczył.

- Kontrola operacyjna polegała na uzyskiwaniu treści rozmów telefonicznych, ale również na uzyskiwaniu danych z telefonu przy użyciu oprogramowania Pegasus - mówił prokurator Nowak.

- Zarzuty dotyczą także wyłudzenia poświadczenia nieprawdy w postanowieniach Sądu Okręgowego w Warszawie poprzez podstępne wprowadzenie sędziów w błąd co do istnienia przesłanek do zastosowania i przedłużenia kontroli operacyjnych - dodał.

Nowak przekazał, że oboje nie przyznali do przedstawionych im zarzutów. Katarzyna S. skorzystała z prawa do odmowy składania wyjaśnień, a Jarosław W. zdecydował się złożyć wyjaśnienia.

Byłym funkcjonariuszom CBA grozi do trzech lat pozbawienia wolności. Katarzyna S. została już zwolniona i prokurator zastosował wobec niej środki wolnościowe w postaci dozoru oraz zakazu opuszczania kraju.

- Natomiast środki wobec drugiego podejrzanego będą zastosowane po zakończeniu czynności, a więc tutaj informacji jeszcze nie mam - mówił Nowak, pytany o areszt dla byłego dyrektora delegatury CBA w Warszawie.

Czytaj także: