Europoseł usunięty z prawicowej partii. Powód: wizyta w Moskwie

Fernand Kartheiser
Stolica Rosji, Moskwa
Źródło: Reuters Archiwum
Europoseł z Luksemburga Fernand Kartheiser, który w ubiegłym tygodniu złożył wizytę w Moskwie, został usunięty z grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR) w Parlamencie Europejskim. Polityk dał się wcześniej poznać jako przeciwnik pakietów sankcyjnych nakładanych na Rosję, która brutalnie zaatakowała Ukrainę.
Kluczowe fakty:
  • Pod koniec maja europoseł z Luksemburga Fernand Kartheiser złożył wizytę w Moskwie. Polityk rozmawiał z przedstawicielami Kremla.
  • Luksemburski deputowany już wcześniej dał się poznać jako przeciwnik pakietów sankcyjnych nakładanych na Rosję w związku z jej pełnowymiarową agresją na Ukrainę.
  • Do grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR) należy Prawo i Sprawiedliwość.

Fernand Kartheiser był w Moskwie pod koniec maja. Spotkał się tam między innymi z wiceministrem spraw zagranicznych Aleksandrem Gruszko oraz przewodniczącym komisji ds. międzynarodowych w izbie wyższej rosyjskiego parlamentu Grigorijem Karasinem, który reprezentuje Kreml w negocjacjach z Ukrainą.

Fernand Kartheiser
Fernand Kartheiser
Źródło: x.com/FernKartheiser

Europoseł PiS i współprzewodniczący grupy EKR w Parlamencie Europejskim Patryk Jaki zapowiedział, że eurodeputowany z Luksemburga zostanie usunięty z prawicowej frakcji.

"Odcinamy się od tej inicjatywy"

- Nie ma zgody na działania, które mogą być odebrane jako legitymizowanie rosyjskiego reżimu odpowiedzialnego za agresję wobec Ukrainy i łamanie prawa międzynarodowego - powiedział Piotr Mueller, europoseł PiS, który również jest częścią EKR.

- Wizyta Fernanda Kartheisera w Moskwie została przez nas jednoznacznie oceniona jako nieakceptowalna i naruszająca zasady solidarności oraz politycznej odpowiedzialności, które obowiązują wszystkich członków naszej grupy - dodał Mueller.

Melller dodał, że łamanie wartości EKR "musi wiązać się z konsekwencjami". - Dlatego zdecydowanie odcinamy się od tej inicjatywy i popieramy wniosek o wykluczenie Fernanda Kartheisera z EKR. Nie ma zgody na działania, które podważają wspólny, jednoznaczny głos Europy wobec rosyjskiej agresji - powiedział Mueller.

Wizyta europosła w Moskwie

Kartheiser swoją wizytę w Moskwie relacjonował w mediach społecznościowych. - Z wszystkimi mogłem dyskutować bardzo otwarcie na temat wielu znaczących kwestii, które interesują naszych kolegów w Brukseli, takich jak sytuacja ukraińskich dzieci czy zbrodnie wojenne - powiedział w jednym z opublikowanych nagrań. Jak dodał, próbował znaleźć wraz ze swoimi rozmówcami "wspólny grunt dotyczący omawianych spraw". Europoseł pochwalił się też, że udzielił licznych wywiadów "najważniejszym rosyjskim mediom".

Luksemburski polityk wiedział o możliwości wykluczenia go z grupy EKR. - Ta sytuacja jest trochę dziwna, bo mogę dojść po mojej podróży do następującego wniosku: za podniesienie wielu z tych kwestii w Parlamencie Europejskim dostaje się brawa, ale jeśli przyjedzie się do Moskwy, by rozmawiać o najtrudniejszych problemach twarzą w twarz z naszymi rosyjskimi kolegami, to zostaje się wykluczonym - powiedział.

Jego Alternatywna Demokratyczna Partia Reform w wyborach europejskich w 2024 roku po raz pierwszy zdobyła miejsce w europarlamencie. Kartheiser jest w PE jedynym przedstawicielem tego prawicowego ugrupowania z Luksemburga.

Luksemburski deputowany już wcześniej dał się poznać jako przeciwnik pakietów sankcyjnych nakładanych na Rosję w związku z jej pełnowymiarową agresją na Ukrainę.

Do grupy EKR, poza Prawem i Sprawiedliwością, należy między innymi partia Bracia Włosi premierki Giorgii Meloni. Patryk Jaki współprzewodniczy grupie wraz z Włochem Nicolą Procaccinim.

Czytaj także: