Codziennie "budził się z płaczem". Niesłusznie skazany po 33 latach został uniewinniony

- Naszym obowiązkiem nie jest po prostu uzyskanie wyroków skazujących, ale dążenie do sprawiedliwości. Kiedy ktoś zostaje niesłusznie skazany, oznacza to porażkę naszego wymiaru sprawiedliwości i naszym obowiązkiem jest naprawienie tego błędu - oświadczył prokurator okręgowy hrabstwa Los Angeles George Gascón, ogłaszając w czwartek uniewinnienie i zwolnienie z odbywania kary Daniela Saldany.

Mężczyzna został niesłusznie skazany na 45 lat pozbawienia wolności w związku z ostrzelaniem samochodu, którym 27 października 1989 roku po meczu piłki nożnej w mieście Baldwin Park wracało sześcioro licealistów. Jak podała prokuratura, sprawcy ataku "wzięli uczniów za członków gangu i otworzyli w ich stronę ogień". W wyniku tego dwóch nastolatków zostało rannych. 3 stycznia 1990 roku Saldana, wraz z dwoma innymi osobami, usłyszał zarzut sześciokrotnego usiłowania zabójstwa oraz ostrzelania pojazdu. Miał wówczas 22 lata i pracował jako robotnik budowlany.

W sierpniu 2017 roku na światło dzienne wypłynęły dowody wskazujące na niewinność Saldany. Podczas rozprawy o zwolnienie warunkowe inny więzień zeznał, że 55-latek nie mógł być sprawcą strzelaniny. Z końcem lutego 2023 roku, po otrzymaniu kopii protokołu z przesłuchania sprzed sześciu lat, prokuratura ponownie wszczęła dochodzenie w sprawie ataku z 1989 roku. W wyniku śledztwa, po 33 latach od niesłusznego skazania mężczyzny, udowodniono, że jest on niewinny.

- To ciężkie budzić się każdego dnia w celi z płaczem o pomoc, jednocześnie wiedząc, że jest się niewinnym - wyznał podczas czwartkowej konferencji prasowej Daniel Saldana, cytowany przez portal NBC News. Jak dodał, jest jednak wdzięczny za uwolnienie i cieszy się, że "ten dzień w końcu nadszedł".

ZOBACZ TEŻ: Przez błąd ze zdjęciem spędził 18 lat w więzieniu. Policja oskarżona o celowe działanie

- Tragiczne jest nie tylko zmuszanie ludzi do odbycia kary więzienia za przestępstwo, którego nie popełnili, ale też to, że za każdym razem, gdy dochodzi do podobnej niesprawiedliwości, prawdziwi sprawcy wciąż pozostają na wolności i popełniają kolejne przestępstwa - ocenił prokurator George Gascón. Mówiąc o uniewinnieniu Saldany, zwrócił się bezpośrednio do niego, podkreślając, że "wie, iż nie przywróci mu to dekad spędzonych w więzieniu, ale ma nadzieję, że przeprosiny prokuratury przyniosą mu choć odrobinę pocieszenia".

ZOBACZ TEŻ: Skazany na 400 lat więzienia opuszcza je uniewinniony po 34 latach. "Nigdy nie straciłem nadziei"