Były ambasador USA działał na rzecz Kuby. "Jedna z najdłużej trwających infiltracji"

Źródło:
PAP, Reuters
Były ambasador oskarżony o szpiegowanie na rzecz Kuby. "Podkreślał, że jest dumny ze swojej zdrady"
Były ambasador oskarżony o szpiegowanie na rzecz Kuby. "Podkreślał, że jest dumny ze swojej zdrady"
wideo 2/5
Były ambasador oskarżony o szpiegowanie na rzecz Kuby. "Podkreślał, że jest dumny ze swojej zdrady"

Były ambasador USA w Boliwii i były członek amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego Manuel Rocha został skazany w piątek na 15 lat więzienia za tajną pracę dla komunistycznego rządu Kuby. Zdaniem śledczych dyplomata twierdził, że dziesięciolecia jego pracy na rzecz Hawany "niezmiernie wzmocniły rewolucję".

Według amerykańskich prokuratorów 73-letni Manuel Rocha potajemnie wspierał Partię Komunistyczną Kuby i pomagał jej w gromadzeniu informacji wywiadowczych przeciwko Waszyngtonowi przez ponad czterdzieści lat, w tym przez 20 lat pracy w Departamencie Stanu USA.

CZYTAJ WIĘCEJ: Amerykański dyplomata oskarżony o szpiegostwo na rzecz Kuby. Działał niewykryty przez całe dekady

"Jedna z najdłużej trwających i najgłębszych infiltracji amerykańskiego rządu"

Rocha został aresztowany w grudniu 2023 roku. Wcześniej tajny agent FBI miał skontaktować się z Rochą za pośrednictwem komunikatora internetowego i doprowadzić do spotkań, które odbyły się 16 listopada 2022 roku oraz 17 lutego i 23 czerwca 2023 roku.

- W 2022 roku tajny agent FBI podający się za oficera kubańskiego wywiadu skontaktował się z Rochą, który zgodził się na spotkanie w kościele prezbiteriańskim w Miami. W rozmowach z tajnym agentem Rocha opisywał, jak spędził całe życie służąc obcemu państwu, wrogiemu Stanom Zjednoczonym. Podkreślał, że jest dumny ze swojej zdrady - mówił na konferencji prasowej rzecznik departamentu stanu USA David Newman.

- Powiedział tajniakowi, że jego wysiłki mające na celu infiltrację rządu Stanów Zjednoczonych były "skrupulatne i bardzo zdyscyplinowane". Wielokrotnie przechwalał się znaczeniem swoich wysiłków, mówiąc, że "to, co zostało zrobione, ogromnie wzmocniło rewolucję" - powiedział Merrick Garland, prokurator generalny Stanów Zjednoczonych.

CZYTAJ WIĘCJEJ: "WSJ": na Kubie ma powstać tajna chińska baza wywiadowcza

NBC zwraca uwagę, że Rocha stanął przed zarzutem działania w celu promowania interesów rządu kubańskiego, co nie jest przestępstwem, chyba że zostało zrobione na terytorium USA bez zarejestrowania się w Departamencie Sprawiedliwości w charakterze zagranicznego lobbysty. Był w to zaangażowany od listopada 1981 roku.

Rocha, który był ambasadorem USA w Boliwii w latach 2000–2002, przyznał się do dwóch zarzutów, w tym działania w charakterze nielegalnego agenta zagranicznego. Zgodził się przyznać do winy w ramach umowy z prokuratorami federalnymi, która wymaga od niego ujawnienia szczegółów jego interakcji z kubańskim wywiadem.

- To jedna z najdłużej trwających i najgłębszych infiltracji amerykańskiego rządu przez obcego agenta. Z aktu oskarżenia wynika, że Rocha starał się o zatrudnienie w administracji państwowej, by mieć dostęp do utajnionych informacji i by wpływać na amerykańską politykę zagraniczną - przekazał Merrick Garland.

Doświadczony dyplomata

Manuel Rocha większość zawodowego życia spędził w Departamencie Stanu i sukcesywnie piął się po szczeblach kariery. Pracował w placówkach na Dominikanie, we Włoszech, w Meksyku i Argentynie. Był ambasadorem w Boliwii.

Według prokuratorów Rocha aspirował do stanowisk, które zapewniłyby mu dostęp do wrażliwych informacji i wpływ na politykę zagraniczną USA. Pracował w resorcie dyplomacji od 1981 do 2002 roku, w tym jako członek Rady Bezpieczeństwa Narodowego Białego Domu od 1994 do 1995 roku.

Autorka/Autor:momo//mm

Źródło: PAP, Reuters