Terroryści z Europy próbują dostać się do USA z Unijnym paszportem. Nie ma gwarancji, że wszyscy zostaną złapani - zaalarmował szef Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego, Michael Chertoff w czwartek.
Amerykańskie fobie terrorystyczne znalazły nowe źródło. Obawy dotyczą okresu wyborów, który ma być szczególnie atrakcyjny dla ataku terrorystycznego. Głównym zagrożeniem mają być tym razem obywatele Unii.
- Terroryści są szczególnie zainteresowani ludźmi legitymującymi się zachodnioeuropejskim paszportem, nie notowanymi jako terroryści - podkreślił Chertoff. - Mam sporą pewność, że zdołamy złapać ludzi wjeżdżających do naszego kraju. Ale nie ma gwarancji. A oni [terroryści - przyp.] pracują na prawdę bardzo ciężko aby się wślizgnąć do Stanów.
W ciągłym strachu
Chertoff i inni przedstawiciele wywiadu przynosili już wcześniej podobne ostrzeżenia. Jednak tym razem nie ma konkretnych informacji, jedynie podejrzenia, że terroryści mogą starać się przemycić materiały radioaktywne na małych łódkach czy prywatnych samolotach. Materiały te mogą pomóc stworzyć tzw. "brudną bombę".
Ostrzą noże
Departament Bezpieczeństwa Krajowego posiada już strategie wykrywania podobnych łodzi, i testuje detektor, zainstalowany w portach Seattle i San Diego. Chertoff mówi także, że jednym z jego priorytetów jest stworzenie regulacji pozwalających na zwiększenie kontroli samolotów wlatujących na teren USA.
Źródło: yahoo.com, lefigaro.fr
Źródło zdjęcia głównego: TVN24