Sekretarz stanu USA Antony Blinken poinformował, że Uzra Zeya została powołana na stanowisko specjalnego koordynatora do "promowania poszanowania praw człowieka" w Tybecie, a także do dialogu między Chinami a duchowym przywódcą Tybetańczyków Dalajlamą XIV.
- Będzie promować merytoryczny, bezwarunkowy dialog między rządem Chińskiej Republiki Ludowej a dalajlamą, jego przedstawicielami lub demokratycznie wybranymi przywódcami tybetańskimi w celu poparcia wynegocjowanego porozumienia w sprawie Tybetu – zapowiedział szef amerykańskiej dyplomacji.
Dodał, że koordynator "będzie promować poszanowanie praw człowieka i podstawowych wolności Tybetańczyków, w tym ich wolności religijnych i przekonań, oraz wspierać wysiłki na rzecz zachowania ich szczególnego dziedzictwa religijnego, kulturowego, językowego i historycznego".
USA chcą nakłonić Pekin do wznowienia dialogu ws. Tybetu
Ponad 60 demokratycznych i republikańskich kongresmenów w połowie grudnia wezwało prezydenta USA Joe Bidena do spotkania z dalajlamą, mieszkającym w Indiach duchowym przywódcą Tybetu, oraz do nakłonienia Pekinu do wznowienia dialogu z tybetańskimi przedstawicielami.
"Skupienie się na Tybecie byłoby widocznym przejawem dyplomatycznych zasad, które dają pierwszeństwo prawom człowieka i obronie godności ludzkiej" – napisali kongresmeni we wspólnym liście.
Brak zainteresowania Chin dialogiem z Tybetem skłania wielu obserwatorów do sądzenia, że Pekin czeka na śmierć 86-letniego dalajlamy, mając nadzieję, że jego ruch, zainicjowany w obronie Tybetu, stopniowo zaniknie, jeśli nie będzie miał tak ikonicznego lidera.
Wojska Chińskiej Republiki Ludowej przejęły kontrolę nad Tybetem w 1950 roku, co oficjalna narracja Pekinu określa jako "pokojowe wyzwolenie". Dalajlama XIV zbiegł do Indii w 1959 roku po nieudanym powstaniu przeciwko chińskim władzom. Rządzący w Pekinie komuniści uznają go za groźnego separatystę, ale on sam twierdzi, że dąży jedynie do szerszej autonomii regionu i ochrony lokalnej kultury.
Źródło: PAP