66-latek znaleziony martwy przy popularnym szlaku. Chciał rozrzucić prochy zmarłego ojca

Źródło:
BBC
Park Narodowy Arches
Park Narodowy Arches
Google Earth
Park Narodowy ArchesGoogle Earth

66-letni mężczyzna został odnaleziony martwy w Parku Narodowym Arches w amerykańskim stanie Utah. Mężczyzna ruszył na szlak, by na łonie natury rozsypać prochy swojego zmarłego ojca. Najprawdopodobniej przyczyną jego śmierci był udar cieplny.

James Bernard Hendricks został odnaleziony martwy w Parku Narodowym Arches w stanie Utah 1 sierpnia - poinformowała jego siostra Ruth Hendricks Brough w rozmowie z gazetą San Antonio Express-News. Na razie śledczy nie potwierdzili przyczyn śmierci 66-latka, ale najprawdopodobniej był to udar cieplny. Dochodzenie w sprawie trwa i prowadzone jest przez Biuro Szeryfa Hrabstwa Grand oraz władze parku.

USA. Park Narodowy Arches w UtahShutterstock

ZOBACZ TEŻ: Wybrała się na pieszą wędrówkę w skrajnym upale. Jej ciało znaleziono na "odległym szlaku"

Nie żyje mężczyzna, który chciał rozsypać prochy ojca

Jak opowiedziała Brough, Hendricks podróżował po zachodniej części Stanów Zjednoczonych, gdyż chciał rozsypać prochy ich zmarłego ojca na łonie natury. O swojej wyprawie na bieżąco informował w mediach społecznościowych, podpisując że jest to "ostatnia podróż z ojcem". W jednym z nich, opublikowanym 28 lipca, napisał, że planuje udać się do parku Arches o świcie, by uniknąć tłumów i zrobić tam dobre zdjęcia. Ostatnim przystankiem na trasie miało być miasto Reno, w którym ich ojciec mieszkał przez wiele lat.

Policja poinformowała, że po tym, jak przez dłuższy czas bliscy nie nawiązali kontaktu z mężczyzną, zgłosili jego zaginięcie. Wkrótce jego samochód został odnaleziony na szlaku Sand Dune Arch Trail, a w pobliżu, poza szlakiem, znajdowało się jego ciało. Obok niego miała leżeć pusta butelka po wodzie, jak przekazała siostra 66-latka. Kobieta twierdzi, że brat mógł zboczyć ze szlaku, bo przez upał, odwodnienie i dużą wysokość stracił orientację w terenie.

- Był kochany przez niezliczoną liczbę osób, bo był nadzwyczajnie uprzejmą, słodką osobą, która łatwo nawiązywała kontakty. Teraz wszystkie te osoby są w żałobie. To straszny szok - powiedziała Brough. - Dzielił się radością ze wszystkimi, których spotykał - dodała.

ZOBACZ TEŻ: 24-letniej studentki szukał nawet Interpol. Jej ciało znaleziono w berlińskim kanale

Autorka/Autor:pb//am

Źródło: BBC

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock