W sobotę w Berlinie znaleziono ciało 24-latki z Meksyku, która zaginęła pod koniec lipca. Sekcja zwłok będzie kolejnym krokiem na drodze do wyjaśnienia okoliczności śmierci kobiety - poinformowała berlińska policja.
Ciało Marii Fernandy Sanchez zostało znalezione w sobotę w berlińskiej dzielnicy Adlershof. Zwłoki dryfujące w kanale dostrzegł z mostu jeden z przechodniów.
- Wszczęto śledztwo w sprawie śmierci kobiety. Przyczyna zgonu zostanie wyjaśniona w trakcie sekcji zwłok - powiedział rzecznik berlińskiej policji. Jak dodał, zostanie ona przeprowadzona prawdopodobnie w ciągu najbliższych kilku dni. Przekazał, że jak dotąd nie udało się ustalić żadnego "zewnętrznego czynnika", który doprowadził do śmierci Meksykanki.
Tragiczny finał poszukiwań
Zaginięcie 24-latki przykuło uwagę opinii publicznej w Meksyku, jeszcze zanim znaleziono jej ciało. Sprawą zainteresował się sam prezydent kraju Andres Manuel Lopez Obrador, który kilka dni temu zapowiadał, że zwróci się do prezydenta Niemiec o przyspieszenie poszukiwań. Notę za zaginioną wydał nawet Interpol.
Jak donoszą meksykańskie media, Maria Fernanda Sanchez uczęszczała w Berlinie na studia magisterskie.
"Z wielkim bólem informujemy, że dzisiaj, 5 sierpnia, niemiecka policja potwierdziła, iż nasza córka Maria Fernanda została znaleziona martwa. Doceniamy wsparcie i wyrazy solidarności. Prosimy o uszanowanie pamięci naszej córki, naszej żałoby oraz naszej prywatności" - napisała rodzina kobiety w oświadczeniu, opublikowanym przez meksykańskie MSZ.
Jak przypomina Reuters, kilka dni po zniknięciu 24-latki berlińska policja podała w oświadczeniu, że "istnieją przesłanki" wskazujące, że kobieta znajdowała się w "wyjątkowej sytuacji psychicznej".
Jeśli doświadczasz problemów emocjonalnych i chciałbyś uzyskać poradę lub wsparcie, tutaj znajdziesz listę organizacji oferujących profesjonalną pomoc. W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia zadzwoń na numer 997 lub 112.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Reuters