Politico: Unia chce rozpocząć formalne rozmowy z Ukrainą o członkostwie przed węgierską prezydencją

Źródło:
PAP
Snyder: my jesteśmy dłużnikami Ukraińców, nie odwrotnie
Snyder: my jesteśmy dłużnikami Ukraińców, nie odwrotnieTVN24 BiS
wideo 2/5
Snyder: my jesteśmy dłużnikami Ukraińców, nie odwrotnieTVN24 BiS

Brukselscy urzędnicy naciskają na rozpoczęcie już w czerwcu formalnych negocjacji w sprawie przystąpienia Ukrainy do Unii Europejskiej - podał we wtorek portal Politico. Dodał, że Węgry stają w obliczu ponownej presji, by porzucić swój sprzeciw wobec kandydatury Kijowa.

Według Politico dyplomaci intensywnie pracują za kulisami nad przekonaniem węgierskiego rządu do wyrażenia zgody na rozpoczęcie rozmów w sprawie przystąpienia Ukrainy do UE. Pięciu dyplomatów, wypowiadających się pod warunkiem zachowania anonimowości, oświadczyło, że celem jest rozpoczęcie formalnych negocjacji 25 czerwca.

Otwarcie rozmów podniosłoby morale Ukraińców, którzy od ponad dwóch lat odpierają rosyjską inwazję na pełną skalę - pisze portal.

"Węgrzy woleliby mieć to za sobą przed prezydencją"

Przywódcy UE powiedzieli ukraińskiemu prezydentowi Wołodymyrowi Zełenskiemu w grudniu ubiegłego roku, że chcą, aby Ukraina i Mołdawia dołączyły do Wspólnoty, zwiększając liczbę krajów członkowskich do 29. Jednak formalna procedura prawna mająca na celu rozpoczęcie rozmów o członkostwie została wstrzymana przez sprzeciw Węgier.

Według dyplomatów, zarówno Bruksela jak i Kijów angażują się w intensywną dwustronną dyplomację z Budapesztem, aby rozwiać obawy dotyczące mniejszości węgierskiej na Ukrainie.

Po kwietniowych rozmowach Andrija Jermaka, szefa kancelarii prezydenta Ukrainy, z węgierskim ministrem spraw zagranicznych Peterem Szijjarto "strony odnotowały pozytywną dynamikę dialogu", zgodnie z ukraińskim podsumowaniem tego dialogu. Według jednego z dyplomatów, Kijów odpowiedział na listę 11 punktów przedstawionych przez Budapeszt i oczekuje na odpowiedź Węgier.

Jeden z unijnych dyplomatów uważa, że Węgry mogą chcieć pozbyć się kwestii rozmów akcesyjnych z Ukrainą przed objęciem sześciomiesięcznej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej w lipcu. "Było poczucie, że nie należy tego robić przed wyborami do Parlamentu Europejskiego 9 czerwca, ponieważ może to stać się kwestią wyborczą" - powiedział unijny dyplomata, oddając nastroje panujące wśród wielu urzędników w Brukseli. "Teraz szukamy tego miejsca w czerwcu. Węgrzy woleliby mieć to (dyskusje o członkostwie Ukrainy) za sobą przed prezydencją" - dodaje.

Kolejny krok

Po tym, jak przywódcy UE udzielili Ukrainie politycznego poparcia, kolejnym krokiem w procesie akcesyjnym jest rozpoczęcie formalnych rozmów za pośrednictwem konferencji międzyrządowej. Oznaczałoby to rozpoczęcie negocjacji członkowskich.

Aby tak się stało, kraje UE muszą uzgodnić tzw. ramy negocjacyjne. 27 stolic negocjuje ten dokument, odkąd Komisja Europejska przesłała go do nich w marcu. Jak dotąd negocjacje na poziomie technicznym idą dobrze - powiedziało dwóch dyplomatów, którzy spodziewają się, że nowy projekt zostanie wysłany do ambasadorów przy UE w nadchodzących tygodniach, aby mogli dopracować najbardziej drażliwe kwestie.

Ukraina i jej zwolennicy w UE wzywają do zorganizowania konferencji międzyrządowej jeszcze przed objęciem przez Węgry rotacyjnej prezydencji w Radzie UE 1 lipca.

Jak pisze Politico premier Węgier Viktor Orban był największą przeszkodą przy realizacji wsparcia UE dla Ukrainy w ciągu ostatnich dwóch lat. Wielokrotnie groził zablokowaniem decyzji dotyczących finansowania Ukrainy przez UE, a także negocjacji akcesyjnych i sankcji wobec Rosji. Przed wyrażeniem zgody na ramy negocjacyjne Budapeszt chce uzyskać więcej gwarancji dotyczących poprawy ochrony prawnej mniejszości węgierskiej na Ukrainie.

Jednocześnie Węgrom zależy na udanej prezydencji w Radzie UE - twierdzą dyplomaci. Belgowie, którzy obecnie sprawują rotacyjną prezydencję, również starają się przekonać Węgrów, że jest to w ich interesie politycznym, a zablokować przystąpienie Ukrainy do UE będą mogli także w późniejszym terminie.

Autorka/Autor:js

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock