W zajętym przez prorosyjskich separatystów Donbasie na wschodzie Ukrainy pojawiła się grupa najemników z Serbii - oświadczyło dowództwo armii ukraińskiej. Dowodzi nimi Dejan Berić, pseudonim "Deki".
"Serbscy najemnicy za brudne rosyjskie pieniądze zamierzają zabijać ukraińskich wojskowych na linii frontu i urządzać prowokacje wobec cywilnych mieszkańców miejscowości przyfrontowych" – ogłosił we wtorek sztab operacji antyterrorystycznej w Donbasie (ATO) na swoim profilu na Facebooku.
"Ich przywódcą jest Dejan Berić, posługujący się pseudonimem 'Deki'. Ten drań wielokrotnie przyjeżdżał do Donbasu w celu zarobienia pieniędzy i walcząc po stronie ugrupowań rosyjsko-okupacyjnych przeciwko siłom zbrojnym Ukrainy" – podkreślił sztab ATO.
Wezwany ambasador
Ukraińskie władze od dawna narzekają, że Serbia nie reaguje na udział swoich obywateli w konflikcie w Donbasie po stronie separatystów. W związku z tym Kijów wezwał w listopadzie na konsultacje swojego ambasadora w Belgradzie Ołeksandra Aleksandrowycza.
W tym samym miesiącu serbska prokuratura poinformowała, że wszczęła 54 postępowania wobec swoich obywateli uczestniczących w konfliktach militarnych za granicą, w tym na terytorium Ukrainy.
W październiku Służba Bezpieczeństwa Ukrainy podała, że w konflikcie w tak zwanej Ługańskiej Republice Ludowej, który trwa od wiosny 2014 roku, uczestniczyło co najmniej 300 Serbów.
"Nie jest nowicjuszem"
Ukraiński portal depo.ua napisał, że "Dejan Berić w strefie walk w Donbasie nie jest nowicjuszem".
"Snajper przeszedł kilka rotacji. We wrześniu serbskie media informowały, że został ranny. Wiadomo, że w styczniu zeszłego roku Berić przebywał w Moskwie, gdzie leczył rany, odniesione w bitwie z ukraińskimi żołnierzami".
Depo.ua uznał, że "serbski terrorysta jest typową postacią medialną, która aktywnie komentuje wszystkie wydarzenia na froncie, a nawet opublikował książkę o wymownym tytule 'Kiedy umarli mówią'".
Jak podkreślił ten tytuł, "Berić jeździ do Donbasu postrzelać jako przedstawiciel tak zwanej Donieckiej Republiki Ludowej. Walczył pod Mariupolem i Awdijiwką. Za udział w walkach pod Awdijiwką dostał prezent od watażki Donieckiej Republiki Ludowej Ołeksandra Zacharczenki: karabin snajperski Orsis T-5000".
Autor: tas/adso / Źródło: PAP, depo.ua, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Ministerstwo Informacji DRL