Prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz i prezydent sprawującej przewodnictwo w UE Litwy Dalia Grybauskaite otworzyli 10. konferencję Jałtańskiej Strategii Europejskiej (YES), stowarzyszenia działającego na rzecz zbliżenia Ukrainy z Unią Europejską.
Szefowie państw wyrazili nadzieję, że Ukraina podpisze w listopadzie, na szczycie Partnerstwa Wschodniego w Wilnie, umowę o stowarzyszeniu z UE.
Janukowycz nie uniknął przy tym odpowiedzi na niewygodne dla niego pytania o możliwość uwolnienia przed szczytem skazanej na siedem lat więzienia byłej premier Julii Tymoszenko. - Determinacja w sprawie umowy stowarzyszeniowej jest zauważalna zarówno po stronie ukraińskiej, jak i europejskiej, ale Ukraina powinna potwierdzić jeszcze, że gotowa jest myśleć, działać i czuć się po europejsku. Oznacza to, że Ukraina ma jeszcze do wykonania bardzo konkretne zadania - mówiła Grybauskaite wspominając m.in. o konieczności rozwiązania problemu wybiórczego stosowania prawa wobec przeciwników politycznych.
"Ukraina między gigantami"
Prezydent Janukowycz podkreślił, że wybór europejskiej drogi rozwoju jego kraju jest ostateczny i po raz kolejny zaapelował, by nie przeciwstawiać współpracy Ukrainy z UE i Unią Celną Rosji, Białorusi i Kazachstanu. - Ukraina znajduje się między dwoma gigantami - Unią Europejską i Rosją - i odczuwamy to każdego dnia. (...) Ukraina z przekonaniem kroczy ku integracji europejskiej. Szukamy jednocześnie modelu współpracy z Unią Celną i wierzę, że go znajdziemy. Współpraca ta nie powinna przeszkadzać integracji z UE. (...) Jestem przekonany, że Rosja także będzie iść w kierunku europejskich standardów - oświadczył Janukowycz.
Niewygodne pytania o Tymoszenko
Po wystąpieniach prezydentów Ukrainy i Litwy głos zabrali przedstawiciele ukraińskiej opozycji, którzy zwrócili się do Janukowycza z pytaniami o los Tymoszenko. Przywódca klubu parlamentarnego jej partii Batkiwszczyna Arsenij Jaceniuk wprost poprosił prezydenta o "wypełnienie jednego z kluczowych kryteriów podpisania umowy stowarzyszeniowej, którym jest uwolnienie byłej premier".
- Mamy jeszcze czas i będziemy działać zgodnie z planem. Na razie nie powiedzieliśmy ani "tak", ani "nie". Ten problem powinien zostać rozwiązany na płaszczyźnie prawnej - powiedział Janukowycz.
Były minister spraw wewnętrznych Jurij Łucenko, który w kwietniu wyszedł z więzienia po ułaskawieniu przez Janukowycza, oświadczył, że kwestia uwolnienia Tymoszenko to sprawa jednego podpisu szefa państwa.
- Miał pan wystarczającą odwagę, by zaprzestać eksperymentu na mojej osobie. Apeluję do pana, Wiktorze Fedorowyczu, do człowieka, który nie boi się (prezydenta Rosji Władimira) Putina, by nie bał się pan i Julii Tymoszenko. Jako osoba dwukrotnie skazana proponuję panu, by wziął pan długopis i podpisał akt jej ułaskawienia - przemawiał Łucenko. - Nie ma osoby zainteresowanej rozwiązaniem tego problemu bardziej, niż ja - odpowiedział Janukowycz. - Ale są i przeszkody. Odpowiedź na to pytanie leży w znalezieniu kompromisu z samą Tymoszenko. Tylko sądy i Tymoszenko mogą na to bardzo szybko odpowiedzieć - dodał prezydent Ukrainy.
Stowarzyszenie Pinczuka
Jałtańska Strategia Europejska jest międzynarodowym stowarzyszeniem, założonym i finansowanym przez ukraińskiego miliardera Wiktora Pinczuka. W dwudniowych obradach 10. konferencji YES w Jałcie uczestniczą: premier Ukrainy Mykoła Azarow, szef MSZ Leonid Kożara, unijny komisarz ds. rozszerzenia Sztefan Fuele i minister spraw zagranicznych Polski Radosław Sikorski, który w sobotę weźmie udział w panelu dotyczącym listopadowego szczytu Partnerstwa Wschodniego w Wilnie. Wśród gości są też m.in.: były prezydent Polski Aleksander Kwaśniewski, były prezydent USA Bill Clinton, były premier Wielkiej Brytanii Tony Blair. Spotkanie odbywa się pod hasłem "Ukraina i świat w epoce przemian: czynniki sukcesu".
Autor: mtom / Źródło: PAP