Jakie znaczenie ma zapora w Nowej Kachowce? Jej zniszczenie może wywołać kryzys nawet na Krymie

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, Kyiv Independent, tvn24.pl
Kijów: Rosjanie wysadzili zaporę w Nowej Kachowce
Kijów: Rosjanie wysadzili zaporę w Nowej KachowceTVN24
wideo 2/3
Kijów: Rosjanie wysadzili zaporę w Nowej KachowceTVN24

Według ukraińskich władz Rosjanie zaminowali zaporę na Dnieprze w Nowej Kachowce już jesienią i byli od tego czasu gotowi, by wysadzić ją w powietrze. Ukraińska armia przekazała 6 czerwca, że do tego doszło. Jak mówił w październiku Wołodymyr Zełenski, zniszczenie zapory oznaczałoby "dokładnie to samo, co użycie broni masowego rażenia". Co wiadomo o zaporze w Nowej Kachowce i jakie ma ona znaczenie? Jakie mogą być konsekwencje zniszczenia zapory? Ucierpieć mogłaby olbrzymia część południowej Ukrainy włącznie z okupowanym Półwyspem Krymskim.

Tekst opublikowaliśmy 21 października 2022 roku. Po wtorkowych doniesieniach o zniszczeniu przez Rosjan zapory w Nowej Kachowce został on zaktualizowany.

- Według naszych informacji Rosja już przygotowała wszystko, by przeprowadzić ten zamach terrorystyczny. Ukraińskich pracowników wyrzucono z kachowskiej elektrowni, są tam tylko rosyjscy obywatele. Całkowicie kontrolują elektrownię - oznajmił w czwartek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, występując online na unijnym szczycie.

Dlaczego wysadzenie w powietrze niszczenie zapory i elektrowni w Nowej Kachowce ma takie znaczenie?

ZOBACZ TEŻ: Rosjanie chcą wysadzić tamę na Dnieprze? "Przygotowują technogenną katastrofę"

Zapora w Nowej Kachowce

Zapora Elektrowni Wodnej w Nowej Kachowce w obwodzie chersońskim została oddana do użytku w 1956 roku, ma 30 metrów wysokości i 3273 metrów długości. Jest jedną z najważniejszych ukraińskich zapór na Dnieprze i ostatnią od strony ujścia rzeki do Morza Czarnego, a więc znajdującą się w miejscu, w którym rzeka niesie najwięcej wody. Utworzony dzięki zaporze zbiornik zasila elektrownię wodną, której moc wynosi 357 MW - prawie dwa razy więcej niż polskiej elektrowni wodnej w Solinie. Zapora w Nowej Kachowce służy również jako most - jej szczytem przebiega droga krajowa P47 oraz linia kolejowa.

Zapora ma olbrzymie regionalne znaczenie, a konsekwencje jej zniszczenia byłyby poważne. Po pierwsze, zniszczenie okupowanej przez Rosjan od 24 lutego zapory miałoby dla nich znaczenie militarne. Wojska ukraińskie stale próbują kontrataków w okolicy Chersonia i wiele raportów wskazuje, że Rosjanom kończą się siły do ich odpierania.

Amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW) zauważa, że Kreml w tej sytuacji "mógłby wykorzystać taki atak pod fałszywą flagą, by przyćmić informacje o trzecim, upokarzającym odwrocie sił rosyjskich". "Wpisywałby się on też w szerszą kłamliwą operację informacyjną Rosjan, mającą przedstawiać Ukrainę jako państwo terrorystyczne, które celowo atakuje cywilów" - wyjaśniono w najnowszej analizie ISW. Inaczej mówiąc, zniszczenie zapory i zalanie rozległych terenów utrudniłoby lub nawet zatrzymało ukraińskie postępy, zaś Rosjanom umożliwiło wycofanie się z Chersonia i propagandowe wytłumaczenie tej kolejnej porażki.

Zapora w Nowej KachowceShutterstock

ZOBACZ TEŻ: Atak rakietowy Ukraińców na rosyjski konwój. Nagranie z drona

Zniszczenie zapory w Nowej Kachowce - konsekwencje

Drugą najpoważniejszą konsekwencją zniszczenia zapory byłoby wywołanie katastrofy dla mieszkających w jej rejonie ludzi poprzez uwolnienie wody ze zbiornika kachowskiego. Wołodymyr Zełenski przekazał, że w zbiorniku zasilającym elektrownię w Nowej Kachowce znajduje się 18 milionów metrów sześciennych wody. Wysadzenie tamy doprowadziłoby więc do "ogromnej i natychmiastowej" powodzi, a setki tysięcy ludzi musiałyby opuścić swoje domy. Zełenski zaznaczył, że pod wodą znalazłoby się ponad 80 miejscowości, w tym duża część liczącego przed wojną prawie 300 tysięcy mieszkańców Chersonia.

W ten sposób zniszczenie zapory przy jednoczesnym wycofaniu się Rosjan z Chersonia wywołałoby dodatkowe problemy dla rządu oraz armii ukraińskiej. Tysiące ludzi na zalanych obszarach potrzebowałyby natychmiastowej pomocy, można byłoby się również spodziewać kolejnej fali migracji.

Ponadto zapora w Nowej Kachowce ma duże znaczenie w ukraińskiej gospodarce. Wysadzenie jej w powietrze spowodowałoby nie tylko powódź, ale w dalszej perspektywie być może również suszę. Woda ze zbiornika elektrowni jest bowiem rozprowadzana w dużej części południowej Ukrainy i wykorzystywana tam rolniczo oraz przemysłowo.

Wody z Dniepru mogłoby zabraknąć również na okupowanym przez Rosjan Półwyspie Krymskim. Obecnie jest ona dostarczana na Półwysep Kanałem Północnokrymskim, który w przypadku zniszczenia tamy "po prostu zniknie", ostrzegł prezydent Ukrainy. Susza groziłaby więc także mieszkańcom Krymu, a zdaniem Wołodymyra Zełenskiego w dłuższej perspektywie ludność rosyjska mogłaby zostać poszkodowana nawet bardziej niż Ukraińcy.

Kryzys humanitarny w Ukrainie

Do długiej listy konsekwencji możliwego zniszczenia zapory należy dodać kolejny rosyjski cios w ukraiński system elektroenergetyczny. Rosjanie w ostatnich tygodniach nasilili ataki na ukraińskie elektrownie, co grozi wybuchem kryzysu humanitarnego w Ukrainie. We wrześniu rosyjskie wojska próbowały także zniszczyć inną ważną ukraińską zaporę na Zalewie Peczeniskim w obwodzie charkowskim.

ZOBACZ TEŻ: Rosjanie próbują zniszczyć zaporę Peczenihy. "Celem jest sprowokowanie klęski humanitarnej w Ukrainie"

Wysadzenie zapory w Nowej Kachowce spowodowałoby nie tylko wyłączenie tamtejszej elektrowni, ale mogłoby także zakłócić pracę Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej. Na ryzyko takie wskazał ukraiński ekspert wojskowy i były dziennikarz Wiktor Kowałenko. Jego zdaniem wysadzenie tamy w Nowej Kachowce i osuszenie Zbiornika Kachowskiego mogłoby doprowadzić do "awaryjnego wyłączenia okupowanej Zaporoskiej Elektrowni Atomowej z powodu braku dostaw wody do jej chłodzenia".

"Wysadzając zaporę na Dnieprze, wojska Putina mogłyby powtórzyć to, co jej dziadkowie ze stalinowskiego NKWD zrobili, wysadzając zaporę w Zaporożu w sierpniu 1941 roku. Nie spowolniło to niemieckiej ofensywy. Ale powódź zabiła tysiące Ukraińców żyjących w dole rzeki" - napisał na Twitterze.

- Rosyjski terror wymierzony w nasze obiekty energetyczne ma na celu wywołanie jak największych problemów z ogrzewaniem i zaopatrzeniem w energię elektryczną w Ukrainie tej jesieni i zimy, a także (jak największych problemów - red.) dla jak największej liczby Ukraińców, by uciekali do waszych krajów - mówił Wołodymyr Zełenski.

ZOBACZ TEŻ: Irańskie drony kamikadze atakują Ukrainę. Ekspert: Shahed-136 są tanie, ale proste i mało celne

Autorka/Autor:kgo//mm, adso

Źródło: Reuters, Kyiv Independent, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock