Takiego ataku Rosji nie było od dawna. "Leciało praktycznie wszystko"

- Tyle czerwonego koloru (śladów pocisków) nie widzieliśmy na naszych monitorach już od dawna – powiedział Jurij Ihnat, występując w programie telewizyjnym. - Wróg dokonał zmasowanego uderzenia z użyciem różnych zasobów ataku powietrznego. Leciało faktycznie wszystko, chyba oprócz Kalibrów. Były Kindżały, rakiety balistyczne, S-300, pociski manewrujące (…), było także zastosowanie Shahedów (dronów) – wymienił Ihnat. 

Prezydent Wołodymyr Zełenski poinformował, że podczas piątkowego ostrzału Rosja zaatakowała Ukrainę niemal wszystkim, co miała do dyspozycji: pociskami hipersonicznymi Kindżał i pociskami manewrującymi, wyrzutniami rakietowymi S-300, dronami. Wystrzelono około 110 rakiet, z których większość udało się zniszczyć.

"Kijów, Lwów, Odessa, Dniepr, Charków, Zaporoże i inne nasze miasta. (...) Niestety, w wyniku ostrzałów są zabici i ranni" - oznajmił prezydent w komunikacie opublikowanym na kanale Telegram.

Wiceszef biura prezydenta Ołeksij Kułeba poinformował, że zginęło 26 osób, a ponad 120 zostało rannych. Wcześniej MSW w Kijowie informowało o co najmniej 12 ofiarach śmiertelnych i 76 rannych.

W samym mieście Dniepr trafione zostało centrum handlowe, gdzie wybuchł pożar. Ponadto "zniszczony został dom prywatny, siedmiopiętrowy blok, szpital położniczy" – relacjonował Łysak.

W Odessie, która w nocy atakowana była przez Rosjan z użyciem dronów, nad ranem doszło do uderzeń rakietowych. "Wróg trafił w budynki cywilnych mieszkańców. W wyniku ataku dwóch mieszkańców Odessy zginęło. 15 osób zostało rannych, wśród nich dwoje dzieci w wieku 6 i 8 lat" – przekazał szef władz obwodu odeskiego Ołeh Kiper.

W Kijowie zabite zostały dwie osoby, 18 osób jest rannych. Uszkodzona została m.in. stacja metra Łukjaniwska. Fragmenty zestrzelonych rosyjskich rakiet spadły w dwóch dzielnicach, doszło do pożaru w wieżowcu, pożar wybuchł także na terenie, gdzie znajdują się magazyny.

Szef Lwowskiej Obwodowej Administracji Państwowej Maksym Kozicki poinformował, że w liceum we Lwowie wybuchł pożar. "Lwów. Głośno. Według wstępnych informacji trafiony został budynek mieszkalny. Są poszkodowani. W jednym z liceów w mieście wybuchł pożar. Prawdopodobnie wskutek upadku fragmentów rakiety" - napisał na kanale Telegram. Później urzędnik przekazał, że jedna osoba zginęła, a trzy zostały ranne w wyniku uderzenia rosyjskiej rakiety w blok mieszkalny przy ulicy Chotkiewicza we Lwowie.

Wcześniej ukraińskie portale podały, że podczas piątkowego, porannego alarmu przeciwlotniczego słychać było eksplozje w kilku miastach, w tym w Kijowie, Zaporożu i Dnieprze.

Alarm przeciwlotniczy został ogłoszony w całej Ukrainie. Wybuchy były słyszalne w Odessie, we Lwowie, Charkowie i Czerkasach.

"Lwów. W mieście słychać było eksplozje. Wszyscy muszą pozostać w schronach!" - napisał na kanale Telegram mer Andrij Sadowy. W późniejszym wpisie urzędnik przekazał, że w mieście rosyjski pocisk trafił w dwa obiekty infrastruktury krytycznej

"Według wstępnych doniesień obwód lwowski zaatakowało ponad 10 bezzałogowców" - przekazał Sadowy.

Wybuchy słychać było także w Charkowie i Czerkasach. Mer Charkowa Ihor Teriechow poinformował, że miasto jest pod ogromnym ostrzałem rakietowym.

Szef garnizonu wojskowego w Charkowie Serhij Melnyk podał, że Rosjanie uderzyli rakietami Ch-22, a także ostrzelali miasto systemami obrony powietrznej S-300. 

Wśród zaatakowanych miejscowości jest m.in. Konotop w obwodzie sumskim - miasto zajęte przez wojska rosyjskie w lutym 2022 roku, a następnie, od kwietnia 2022 roku, ponownie kontrolowane przez stronę ukraińską.

Portal Ukraińska Prawda relacjonował w piątek rano, że alarm przeciwlotniczy został ogłoszony w obwodach sumskim, połtawskim, charkowskim, dniepropietrowskim, donieckim i zaporoskim, a później także w kijowskim, czernihowskim, czerkaskim i kirowogradzkim.

Ukraińskie siły powietrzne podały w nocy z czwartku na piątek, że z lotniska Ołenia w obwodzie murmańskim w Rosji wystartowało dziewięć bombowców strategicznych Tu-95, przenoszących pociski.

"W przypadku zagrożenia rakietowego i wystrzelenia pocisku manewrującego poinformujemy dodatkowo. Nie ignorujcie ​​alarmów przeciwlotniczych" - podano w komunikacie.