Resort obrony Ukrainy poinformował, że matki wziętych do niewoli rosyjskich jeńców, będą mogły odebrać swoich synów. Warunkiem jest przyjazd matek do Kijowa. W komunikacie ministerstwa poinformowano również, jak dostać się do ukraińskiej stolicy. "My, Ukraińcy, w przeciwieństwie do faszystów Putina, nie prowadzimy wojny z matkami i ich schwytanymi synami. Czekamy na Ciebie w Kijowie" - podkreślono w komunikacie.
Ministerstwo Obrony Ukrainy opublikowało w środę na Facebooku komunikat z prośbą o "przekazanie tej wiadomości tysiącom nieszczęśliwych rosyjskich matek, których synowie zostali pojmani w Ukrainie". "Podjęto decyzję o oddaniu wziętych do niewoli rosyjskich żołnierzy matkom, jeśli przyjadą po nich do Ukrainy, do Kijowa" - napisał w oświadczeniu resort.
Opisano także, co należy zrobić, aby wyprowadzić syna z niewoli. Wskazano, że najpierw - używając podanych kanałów komunikacji - należy upewnić się, czy w niej przebywa, a następnie "matki rosyjskich żołnierzy powinny dostać się do Kijowa".
Czytaj relację tvn24.pl: Siódmy dzień inwazji. Atak Rosji na Ukrainę
W komunikacie zamieszczono także wskazówki, jak dotrzeć do ukraińskiej stolicy "po inwazji faszystowskiej armii Putina i zamknięciu przestrzeni powietrznej". "Dojedź do Kaliningradu lub Mińska. Stamtąd można dojechać autobusem lub taksówką do granicy z Polską. Tam zostaniesz powitana i odprowadzona do Kijowa, gdzie twój syn zostanie ci przekazany" - czytamy w oświadczeniu.
"My, Ukraińcy, w przeciwieństwie do faszystów Putina, nie prowadzimy wojny z matkami i ich schwytanymi synami. Czekamy na Ciebie w Kijowie" - dodano.
Ukraińcy stawiają opór agresorowi, wzięli jeńców
W czwartek 24 lutego nad ranem Rosja zaatakowała Ukrainę, rozkaz wydał Władimir Putin. Agresorzy bombardują nie tylko strategiczną infrastrukturę wojskową, ostrzeliwani są też cywile. Ukraińcy stawiają twardy opór między innymi w Kijowie i Charkowie, gdzie odbywają się zintensyfikowane ostrzały. Według Kijowa armia Ukrainy ma dziesiątki rosyjskich jeńców.
W niedzielę, w czwartym dniu rosyjskiej inwazji, attache wojskowy przy ambasadzie Ukrainy w Waszyngtonie, generał Borys Kremenecki powiedział stacji CNN, że Ukraina wzięła ok. 200 rosyjskich jeńców. Przekonywał, że są oni traktowani zgodnie z Konwencją genewską, mają dostęp do jedzenia i picia, mogą zadzwonić do rodziców.
We wtorek zaś doszło do wymiany jeńców w obwodzie sumskim w Ukrainie. - Wymieniliśmy naszych pięciu żołnierzy obrony terytorialnej na jednego rosyjskiego oficera policji wojskowej - oznajmił szef lokalnej administracji obwodowej Dmytro Żywycki na Telegramie.
Na rozkaz ukraińskiego prezydenta Wołodymyra Zełenskiego zorganizowano zielony korytarz w celu przeprowadzenia wymiany jeńców, którzy znajdowali się z wiosce Osoiwka.
Atak Rosji na Ukrainę - oglądaj program specjalny w TVN24
Źródło: PAP