Kilka tysięcy ludzi przyszło w środę wieczorem przed siedzibę prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w Kijowie, by zaprotestować przeciwko decyzjom w sprawie rozwiązania konfliktu w opanowanym przez prorosyjskich separatystów Donbasie. "Nie dla kapitulacji!" - wznosili okrzyki.
Podobna akcja odbyła się w Charkowie na wschodzie kraju. Uczestniczyło w niej około 300 osób. Hasło obu protestów było wspólne: "Nie dla kapitulacji!".
We wtorek w Mińsku na Białorusi Ukraina zgodziła się na tak zwaną formułę Steinmeiera, która dotyczy przeprowadzenia wyborów i specjalnego statusu dla terytoriów ukraińskich, znajdujących się pod kontrolą wspieranych przez Rosję separatystów. Część Ukraińców uznało, iż oznacza to kapitulację przed Rosją.
Donbas ze specjalnym statusem
Formuła zaproponowana przez Franka-Waltera Steinmeiera, byłego ministra spraw zagranicznych, a obecnie prezydenta Niemiec, przewiduje procedurę przyznania kontrolowanemu przez separatystów Donbasowi specjalnego statusu.
Najpierw ma być on tymczasowy, a następnie, po przeprowadzeniu tam wyborów lokalnych władz i zaaprobowaniu ich przez Biuro Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE (ODIHR), ma być wprowadzony na stałe.
W następnej kolejności Donbas mieliby opuścić, zabierając stamtąd uzbrojenie i sprzęt, obywatele rosyjscy walczący po stronie separatystów. Prezydent Zełenski zapewnił we wtorek, że wyborów w Donbasie nie będzie, dopóki nie zostaną stamtąd wycofane obce wojska.
Autor: asty//now / Źródło: PAP