Rosja nie ma już żadnych celów militarnych w Ukrainie, chce tylko "zabić tylu cywilów, ilu się da" - stwierdził w niedzielnym wpisie na Twitterze doradca ukraińskiego prezydenta Mychajło Podolak. Komentując masowy rosyjski ostrzał w sylwestrową noc, Podolak ocenił, że "doszło do kolejnej zmiany strategii wojny". Według przedstawiciela ukraińskiego wywiadu wojskowego Wadyma Skibickiego, Rosja "zaczęła zmieniać i różnicować taktykę ostrzałów".
"Zmasowane ostrzały centrów dużych miast Ukrainy w nocy z 31 grudnia na 1 stycznia świadczą o kolejnej zmianie strategii wojny. Rosja nie ma już żadnych celów militarnych. Chce zabić jak najwięcej cywilów i zniszczyć jak najwięcej obiektów cywilnych - napisał w niedzielę na Twitterze Mychajło Podolak.
W sobotę, w ostatnim dniu 2022 roku, rosyjskie wojska zaatakowały pociskami rakietowymi kilka ukraińskich miast, m.in. Kijów, Kramatorsk, Zaporoże, Mikołajów i Chmielnicki. Odgłosy eksplozji słychać było również w wyzwolonym Chersoniu.
Zmiana taktyki ostrzałów
W niedzielnym wystąpieniu w ukraińskiej telewizji przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego Wadym Skibicki stwierdził, że Rosja "zaczęła zmieniać i różnicować taktykę ostrzałów". Oznajmił również, że Ukraina "robi wszystko, co możliwe, by nie dopuścić do zwiększenia na terytorium Rosji produkcji uzbrojenia".
Skibicki wyjaśnił, że wojska rosyjskie stosują podczas ostrzałów w różnych konfiguracjach drony irańskie, pociski rakietowe starego typu, przerobione rakiety S-300 i precyzyjne pociski balistyczne. Rosjanie odczuwają przy tym deficyt systemów artylerii rakietowej: Smiercz i Uragan, a także pocisków kalibru 122 mm i 152 mm - dodał.
- Wywiad wojskowy stale rejestruje zabiegi Rosji, by uzyskać te właśnie pociski z innych krajów. Dużą liczbę Rosjanie przywieźli z Białorusi. Bardzo aktywnie zabiegają w innych krajach o uzupełnienie zapasów - powiedział Skibicki.
Kijów zbiera dane
Skibicki mówił również, że Kijów obserwuje też "wpływ sankcji gospodarczych na Federację Rosyjską" i że Rosjanie "starają się obejść sankcje, przywozić części zamienne, choć zrobienie tego nie jest tak proste". Zapewnił, że Kijów zbiera dane o takich działaniach Rosji i dzieli się nimi z partnerami Ukrainy. Wspomniał też o "innych zabiegach w celu niedopuszczenia do produkcji uzbrojenia na terytorium Rosji". Przyznał jednak, że kraj ten nadal produkuje pociski, choć w mniejszym zakresie.
- Znajdujemy odłamki rakiet wyprodukowanych w czwartym kwartale 2022 roku. To znaczy, że są one produkowane i zaraz przekazywane armii, by prowadziła ostrzał naszych obiektów - powiedział przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego, wyrażając przekonanie, że Rosja może przeprowadzić jeszcze najwyżej dwa-trzy ataki na dużą skalę z użyciem pocisków precyzyjnych.
Źródło: PAP