Na południowym wschodzie Ukrainy trwa atak na niemal wszystkie miasta i wsie na linii frontu w obwodzie donieckim - podał szef administracji obwodowej Pawło Kyryłenko w piątek. W ostatnich dniach informowano, że Rosja szykuje się do zmasowanej ofensywy na wschodzie oraz do bitwy o Donbas.
O przygotowaniach Rosji do ofensywy na wschodzie Ukrainy i zamiarach zajęciu Donbasu donosili w ostatnich dniach ukraińscy urzędnicy i międzynarodowi eksperci. W piątek szef donieckiej administracji obwodowej Pawło Kyryłenko poinformował, że "Rosjanie niszczą obwód doniecki".
Kyryłenko: obszary zamieszkane atakowane przez rosyjską zbrojną hordę
"Rosjanie niszczą obwód doniecki! Prawie wszystkie obszary zamieszkane w obwodzie wzdłuż linii frontu są atakowane przez rosyjską zbrojną hordę" - napisał Kyryłenko w piątek na Telegramie.
Szef administracji obwodowej podał przykład gminy Marinka, która według jego informacji znajduje się pod ostrzałem od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Mimo to codziennie prowadzona jest ewakuacja i z Marinki wyjechało już co najmniej 350 osób.
"Od 24 lutego Rosjanie zabili 11 cywilów (w tym dziecko) i ranili 48 innych (w tym dziecko) w gminie Marinka. Uszkodzone zostały trzy szkoły, przedszkole, trzy budynki administracyjne, 13 bloków mieszkalnych, 322 prywatnych domów (97 z nich całkowicie zniszczono) oraz 26 firm" - napisał Kyryłenko.
Źródło: PAP