Rosja w ciągu ostatnich 10 lat realizowała program przezbrojenia rosyjskiej armii, gdzie praktycznie cały sektor wojskowy pracował na pełnych mocach - mówiła w rozmowie z TVN24 ekspertka Ośrodka Studiów Wschodnich Iwona Wiśniewska. W związku z tym - dodała - amunicja i sprzęt wojskowy, który był w magazynach, "to nie są koszty, które trzeba pokryć w tym momencie". - Niestety możliwości rosyjskie są jeszcze duże - oceniła.
Ekspertka Ośrodka Studiów Wschodnich Iwona Wiśniewska mówiła w środę w TVN24 o stanie rosyjskiej gospodarki po miesiącach wojny w Ukrainie. - Dwie rzeczy trzeba rozdzielić. Z jednej strony bieżące koszty wojny, które musi pokryć rosyjski budżet, czyli transport, żołnierze, codzienne dostawy wyżywienia, ale druga część to jest sprzęt wojskowy, amunicja, która była w magazynach - tłumaczyła.
- Rosja w ciągu ostatnich 10 lat realizowała program przezbrojenia armii, gdzie praktycznie cały sektor wojskowy pracował na pełnych mocach tylko po to, by tę nową amunicję, bardziej zmodernizowany sprzęt wojskowy armii rosyjskiej dostarczyć. Więc to wszystko jest, to nie są koszty, które trzeba pokryć w tym momencie - dodała.
Eksperta OSW: Rosja przygotowała się do wojny także gospodarczo
Ekspertka OSW oceniła, że "budżet rosyjski jest w poważnych tarapatach". - Już wysokie ceny ropy na światowych rynkach nie są w stanie zaspokoić potrzeb, ponieważ spadają dochody z podatków na rynku wewnętrznym i mamy poważny deficyt - wyjaśniła.
Zaznaczyła jednak, że "Kreml przygotowywał się do tej wojny i przygotowywał się także od strony gospodarczej". - Niestety możliwości rosyjskie są jeszcze duże, a to, co się teraz dzieje w Rosji, dzieje się kosztem rosyjskiego społeczeństwa, a cierpliwość rosyjskiego społeczeństwa - jak się okazuje - jest bardzo duża - powiedziała.
Podczas gdy europejskie kraje unikają handlu z Moskwą, to Indie kupują ogromne ilości rosyjskiego węgla, pomimo wysokich kosztów transportu. Komentując te działania, Iwona Wiśniewska powiedziała, że "to, że Chiny czy Indie kupują rosyjski węgiel z 70-procentowym dyskontem, to wynik tego, że Rosjanie są na musiku i nie mają możliwości tego nigdzie indziej sprzedać, a produkcja cały czas jeszcze idzie".
- To są państwa, które wykorzystują bardzo trudną sytuację gospodarczą Rosji, co ogranicza dochody rosyjskie, chociaż te dochody cały czas są - oceniła.
Źródło: TVN24