"Ciemność" we Lwowie, w Kijowie jeszcze trudniej. Jak Ukraińcy radzą sobie bez prądu

Źródło:
TVN24
Lesia Vakuliuk o braku prądu w ukraińskich miastach, między innymi w Kijowie i we Lwowie
Lesia Vakuliuk o braku prądu w ukraińskich miastach, między innymi w Kijowie i we Lwowie
TVN24
Lesia Vakuliuk o braku prądu w ukraińskich miastach, między innymi w Kijowie i we LwowieTVN24

Lesia Vakuliuk, dziennikarka ukraińskiej telewizji Espresso, opisywała w "Faktach po Faktach" w TVN24 to, jak Ukraińcy radzą obie z brakiem prądu między innymi we Lwowie i w Kijowie. Relacjonowała, że ludzie starają się ogrzać kamieniami, do pracy używają świeczek i latarek. Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, była ambasador RP w Moskwie, mówiła, że "Rosja dzisiaj przyjęła strategię walki z cywilami jako swoją główną strategię".

OGLĄDAJ "FAKTY PO FAKTACH" W INTERNECIE W TVN24 GO

Regiony i miasta Ukrainy borykają się ze skutkami środowego zmasowanego ataku rosyjskiego na obiekty infrastruktury energetycznej, w tym elektrownie, elektrociepłownie, stacje elektroenergetyczne. W wyniku ostrzałów większość mieszkańców Ukrainy została pozbawiona dostaw prądu.

Koncern DTEK, główny dostawca prądu w Kijowie poinformował, że bez zasilania nadal pozostaje 60 procent odbiorców w mieście oraz 70 procent w całym obwodzie kijowskim. Rankiem koncern wznowił dostawy energii elektrycznej do obiektów infrastruktury krytycznej - wodociągów i szpitali. Prace nad przywróceniem zasilania do innych obiektów trwają.

60 procent mieszkańców Kijowa nadal bez prądu po rosyjskich ostrzałach

Lesia Vakuliuk o braku prądu w ukraińskich miastach

O sytuacji związanej z brakiem prądu mówiła w "Faktach po Faktach" w TVN24 przebywająca we Lwowie Lesia Vakuliuk, dziennikarka ukraińskiej telewizji Espresso.

- Teraz w moim domu jest prąd, mam połączenie internetowe, telefoniczne, wcześniej tego nie było. Tramwaje na ulicach stanęły, jechałam w ciemności przez Lwów, w domach nie było światła. Niektóre sklepiki pracują, ludzie mają na głowie latarki albo mają jakieś świeczki, ktoś ma generatory prądotwórcze. Na ulicach cały czas słychać dźwięk, jakby jechały jakieś motocykle. To znaczy, że pracują te agregaty prądotwórcze, które pomagają w jakiś sposób pracować ludziom w restauracjach, kawiarenkach - opisywała sytuację.

- W Kijowie jest trudniej, bo tego prądu nie ma, może nie być pół doby. Ludzie jakoś dają sobie radę. Umyją głowę z pomocą jednego garnka, próbują ugotować jedzenie wtedy, kiedy jest elektryczność w domu. Próbują też mieć jakieś ogrzewanie w domu z pomocą tego, że na przykład biorą jakieś kamienie, podgrzewają je przy kuchence i potem stawiają te kamienie w domu, mają ciepłe ubrania, skarpety - mówiła dalej Vakuliuk.

Pełczyńska-Nałęcz: główną strategią Rosji jest dzisiaj strategia walki z cywilami

Druga rozmówczyni "Faktów po Faktach", Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, była ambasador RP w Moskwie, przedstawicielka instytutu Strategie 2050, mówiła, że "Rosja dzisiaj przyjęła strategię walki z cywilami jako swoją główną strategię".

Jak mówiła dalej, głównym celem Rosji jest spowodowanie, "żeby warunki życia były nie do przetrwania". - Chcą doprowadzić do kapitulacji, do poddania się. To jest efekt tego, że militarnie Rosja poniosła wiele porażek, niepowodzeń. Musiała się wycofać spod Kijowa, musiała ostatnio oddać Chersoń, musiała się wycofać z okolic Charkowa - wyliczała.

Autorka/Autor:mjz/tr

Źródło: TVN24

Tagi:
Magazyny:
Raporty: