Zatwierdzenie nowego rządu na Ukrainie jest kluczowym wydarzeniem w momencie, gdy kraj ten bardzo potrzebuje nowego impulsu w sprawie reform - oświadczyli szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini oraz komisarz ds. sąsiedztwa Johannes Hahn.
To reakcja na zatwierdzenie przez ukraiński parlament składu nowego rządu, na którego czele stanął dotychczasowy przewodniczącego parlamentu Wołodymyr Hrojsman. - Cieszymy się na współpracę z nim, by budować silniejszą Ukrainę, której podstawą będą fundamentalne reformy i odpowiedzialne rządy - podkreślili unijni politycy.
Mogherini i Hahn zwrócili uwagę, że od 2014 r. na Ukrainie podejmowane są wysiłki reformatorskie, a teraz należy skorzystać z impulsu, jaki wiąże się z powołaniem nowego gabinetu, by odnowić zaufanie obywateli do tego procesu. UE zadeklarowała gotowość do wspierania w dalszym ciągu Kijowa politycznie i finansowo, tak by tamtejsze władze modernizowały kraj, a także walczyły z korupcją. - W tym kontekście wesprzemy nowy rząd, by zapewnić, że kluczowe instytucje polityczne i gospodarcze funkcjonują sprawnie i transparentnie, a zasady państwa prawa są umacniane - napisali komisarze. Zwrócili uwagę, że sprawą najwyższej wagi będzie to, by struktury prokuratury były rzeczywiście zaangażowane w energiczne reformy. Wyrazili też przekonanie, że powołanie rządu będzie nowym impulsem do wdrażania porozumień mińskich.
Trudna walka z korupcją
Wielu obserwatorów wskazuje, że Ukraina w niewystarczający sposób walczy z korupcją. Według zaprezentowanego pod koniec marca sondażu ponad 70 proc. przedstawicieli tamtejszych i zagranicznych firm nie widziało żadnych postępów w tej sprawie. W ubiegłym miesiącu Rada Najwyższa Ukrainy przyjęła rezygnację Wiktora Szokina ze stanowiska prokuratora generalnego. Był on krytykowany za hamowanie reform i obronę podejrzewanych o korupcję prokuratorów. Rozmowy o utworzeniu nowego ukraińskiego rządu ruszyły w niedzielę, gdy dotychczasowy premier Arsenij Jaceniuk zapowiedział, że poda się do dymisji. Ten polityk krytykowany za opieszałość w reformach i przymykanie oczu na korupcję oświadczył wówczas, że jego partia Front Ludowy pozostanie jednak w sojuszu politycznym z prezydenckim Blokiem Petra Poroszenki.
Autor: mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: European External Action Service