Co najmniej 24 cywilów, w tym 11 dzieci, zginęło w ciągu ostatniej doby w nalotach tureckiego lotnictwa na dżihadystów z tzw. Państwa Islamskiego (IS) w syryjskim mieście Al-Bab - podało w czwartek Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka.
Tym samym - według danych organizacji - od 7 lutego, czyli rozpoczęcia tureckiej ofensywy na to miasto, zginęło w niej łącznie 89 cywilów, w tym 27 nieletnich.
Agencja Anatolia podała, że w tureckich bombardowaniach zginęło 15 "terrorystów z IS".
Tureckie uderzenie na Al-Bab
We wtorek premier Turcji Binali Yildirim poinformował, że wspierani przez Ankarę rebelianci przejęli kontrolę nad większością Al-Bab. Jednak w czwartek Obserwatorium przekazało, że ekstremiści wciąż dominują na większości obszarów Al-Bab. Obecnie walki toczą się na północnych i zachodnich granicach miasta.
W sobotę wspierana przez siły tureckie zbrojna opozycja syryjska ogłosiła, że jej bojownicy wkroczyli do Al-Bab. Rebelianci chcą odbić to miasto z rąk islamistów przed przybyciem syryjskich sił rządowych.
Jednostki tureckie uczestniczą w ofensywie po stronie syryjskiej opozycji w ramach operacji "Tarcza Eufratu" prowadzonej przeciwko dżihadystom i oddziałom kurdyjskim w prowincji Aleppo. Operacja rozpoczęła się w sierpniu 2016 roku. Al-Bab, ostatni bastion IS w tej prowincji, znajduje się około 40 km na południe od granicy z Turcją.