Odpowiedź prezydenta Abdullaha Gula była natychmiastowa. Przyjęcie wstępnej rezolucji skomentował, mówiąc, że niektórzy amerykańscy politycy nie słuchali próśb o rozsądek i po raz kolejny starają się wykorzystać poważne problemy do małych wewnętrznych gier. - Ta niedopuszczalna decyzja Kongresu, tak jak podobne z przeszłości, nie jest postrzegana przez naród turecki jako ważna lub mająca jakąkolwiek wartość - relacjonowała wypowiedź Gula jedna z agencji prasowych.
Odpowiedź na wstępną rezolucję Kongresu miała miejsce bardzo późno w nocy, co może świadczyć o dużym znaczeniu, jakie tureckie władze przywiązują do tej sprawy.
Reakcja na poczynania amerykańskiego Kongresu ma swoje dalsze konsekwencje. Turcja ostrzega, że relacje z USA ulegną pogorszeniu jeśli rezolucja zostanie ostatecznie przyjęta przez Kongres. To ostrzeżenie przekłada się na prośbę premiera Turcji Tayyip Erdogan, skierowaną do parlamentu. Zwrócił się on o "autoryzację wojskowej interwencji" w północnym Iraku przeciwko terrorystom z partii PKK. Wcześniej Stany Zjednoczone starały się powstrzymać Turcję przez akcjami zbrojnymi na terytorium sąsiedniego Iraku, może to bowiem jeszcze bardzie skomplikować sytuację w tym kraju.
- Przyjęcie tej rezolucji przez komisję było nieodpowiedzialnym krokiem, który w tym bardzo niepewnym czasie uczyni relacje z naszym przyjacielem, sojusznikiem i strategicznym partnerem (...) dużo trudniejszymi - stwierdza oświadczenie wydanym przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych - Nasz rząd żałuje, i potępia tą decyzję. Fakt, że naród turecki jest oskarżany o coś, co się nie stało w przeszłości jest niedopuszczalny - napisano.
Komisja Kongresu wbrew prezydentowi
Prezydent George Bush starał się zapobiec przyjęciu rezolucji mówiąc, że "jej przyjęcie wyrządzi wielką krzywdę relacjom z kluczowym sprzymierzeńcem NATO w globalnej wojnie z terroryzmem". Turcja jest lokalnym centrum operacyjnym dla wojsk USA, a niektórzy sugerują, że dostęp do powietrznej bazy w Incirlik, lub innych kluczowych miejsc dla sił USA w Iraku i Afganistanie może być ograniczony jako turecka odpowiedź na działania amerykańskiego Kongresu.
Turcja, która jest drugą największą armią w NATO i odgrywa kluczową rolę w tym niestabilnym regionie, wyraziła obawę, że obopólne relacje i współpraca wojskowa z USA może ulec pogorszeniu.
Przewodniczący Kongresu Tom Lantos zapowiedział, że przedstawi projekt nowej rezolucji, wychwalający stosunki pomiędzy USA i Turcją.
Źródło: BBC, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: TVN24