Osoby podejrzewane o udział w nieudanym puczu w Turcji będą mogły być przetrzymywane w areszcie maksymalnie przez 30 dni od chwili zatrzymania. Tak wynika z dekretu, opublikowanego w Dzienniku Ustaw.
"Okres aresztu nie będzie mógł być dłuższy niż 30 dni od zatrzymania podejrzanego" - głosi opublikowany w sobotę dekret. Ustawowo okres ten wynosi cztery dni. W piątek minister sprawiedliwości Bekir Bozdag zapowiadał, że w ramach obowiązującego w kraju stanu wyjątkowego może on być wydłużony do "siedmiu-ośmiu dni".
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan poinformował w piątek, że od 16 lipca w kraju aresztowano ponad 11 tys. osób.
Na podstawie sobotniego dekretu rozwiązanych zostaje też kilka tysięcy instytucji, głównie edukacyjnych, które władze w Ankarze uważają za powiązane z tureckim kaznodzieją mieszkającym w USA Fethullahem Gulenem. Turecki rząd oskarża go o zorganizowanie nieudanego zamachu stanu. Władze są zdania, że ludzie Gulena zinfiltrowali wiele urzędów. Żądają jego wydania przez Stany Zjednoczone.
Czystki w administracji
Jak precyzuje agencja Anatolia, chodzi o ponad tysiąc prywatnych placówek oświatowych, 1,2 tys. stowarzyszeń i fundacji, 19 związków zawodowych, federacji i konfederacji oraz 35 ośrodków zdrowia.
"Ustalono, że należą one lub są powiązane z organizacją terrorystyczną" Gulena, "co do której udowodniono, że stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego" - czytamy.
Dekret przewiduje również zwolnienie wszystkich urzędników, którym udowodni się, że "są powiązani lub są członkami organizacji terrorystycznych lub organizacji, struktur czy grup, co do których ustalono, że działają przeciwko bezpieczeństwu narodowemu".
Te osoby nie będą mogły już być zatrudniane w administracji publicznej.
Stan wyjątkowy
Od czwartku w Turcji obowiązuje stan wyjątkowy, który ma pomóc władzom w ściganiu sprawców puczu. Prawo stanu wyjątkowego daje dodatkowe uprawnienia władzom różnych szczebli i policji oraz dopuszcza wydłużenie okresu zatrzymania osób bez decyzji sądu.
Autor: tas//gak / Źródło: PAP