Trzy dni żałoby w Afganistanie

Aktualizacja:

Według agencji międzynarodowych co najmniej 50 osób zginęło, a 120 zostało rannych w zamachu samobójczym w Baghlan w północnym Afganistanie. Atak był wymierzony w grupę parlamentarzystów - co najmniej pięciu z nich nie żyje.

Władze Afganistanu po zamachu ogłosiły trzydniową żałobę narodową. To największy do tej pory zamach samobójczy od czasu obalenia reżimu talibów.

Według lokalnej policji wśród ofiar są kobiety, dzieci oraz funkcjonariusze.

Poruszający się pieszo zamachowiec wysadził się w powietrze, gdy delegacja parlamentarzystów wchodziła do fabryki. Oficjele przybyli do Baghlan na uroczystości ponownego otwarcia cukrowni. Przybyszów ze stolicy witały dzieci w wieku szkolnym - wiele z nich zginęło.

Źródła szpitalne informują, że potwierdzono co najmniej 50 zabitych. Pośród nich jest 5 parlamentarzystów, w tym Mostafa Kazemi - rzecznik Frontu Narodowego, największej partii opozycyjnej.

Widziałem ciała ludzi leżące na ulicy i ludzi, którzy kradli broń zabitym żołnierzom. Dzieci krzyczące o pomoc. To był koszmar. Mohammad Rahim

Lokalne władze informują, że siła zamachu była tak wielka, że nie sposób w tym momencie oszacować dokładnej liczby zabitych. Także agencje międzynarodowe podają różne statystyki zabitych i rannych.

- Widziałem ciała ludzi leżące na ulicy i ludzi, którzy kradli broń zabitym żołnierzom. Dzieci krzyczące o pomoc. To był koszmar - powiedział Mohammad Rahim, który stracił w ataku stracił dwie kuzynki - obie były jeszcze uczennicami.

Relacja Marcina Firleja
Relacja Marcina Firleja

Talibowie atakują niemal codziennie Był to najkrwawszy pojedynczy zamach samobójczy w Afganistanie od obalenia w 2001 roku reżimu talibów.

Fundamentaliści z Islamskiego Talibanu zabili ponad 200 osób w 130 samobójczych zamachach w tym roku.

Źródło: Reuters, PAP, tvn24.pl