Donald Trump powiedział w poniedziałek w Waszyngtonie, że "nie podoba mu się to", co się dzieje między Rosją i Ukrainą. Prezydent USA podkreślił, że będzie współpracował z rządami europejskimi nad koncepcją rozwiązania tej sytuacji.
- Nie podoba nam się to, co się dzieje i mam nadzieję, że wszystko się poprawi - powiedział Trump. Dodał, iż wie, że europejscy przywódcy mocno zaangażowali się w próby rozwiązania konfliktu ukraińsko-rosyjskiego i on zamierza pomóc w tej kwestii.
- Nikt nie jest tym zachwycony, wszyscy razem nad tym pracujemy - oświadczył amerykański prezydent.
Incydent w Cieśninie Kerczeńskiej
W niedzielę dwa kutry oraz holownik marynarki wojennej Ukrainy, które płynęły z Odessy do ukraińskiego portu w Mariupolu nad Morzem Azowskim, zostały ostrzelane, a następnie przejęte przez rosyjskie siły specjalne. Ukraina uznała te działania za akt agresji.
Od aneksji Krymu Rosja uważa wody u wybrzeży Półwyspu Krymskiego za swoje wody terytorialne. Cieśnina Kerczeńska, w której doszło do incydentu, oddziela Morze Czarne od północnej jego części, czyli Morza Azowskiego. Po zaanektowaniu przez Rosję Krymu w 2014 r. Moskwa przejęła kontrolę nad cieśniną, a następnie zbudowała nad nią most łączący półwysep z rosyjskim terytorium.
W poniedziałek Rada Najwyższa (parlament) Ukrainy zatwierdziła dekret prezydenta Petra Poroszenki o wprowadzeniu stanu wojennego. Szef państwa oświadczył przed głosowaniem, że obejmie on obszary przy granicy z Rosją oraz obwody nad Morzem Czarnym i Azowskim.
Autor: ft,asty/rzw / Źródło: PAP