Polskie radio państwowe mierzy się z bojkotem po tym, jak usunięto wszelkie dowody, że piosenka sprzeciwu wobec partii rządzącej znalazła się na szczycie notowania publiczności - opisuje sytuację w Trójce brytyjski "The Times". Agencja Bloomberg zwraca uwagę, że to, co się stało w Polsce, przywołuje "porównania do komunistycznych represji wobec wolności słowa". BBC pisze, że "zarzuty o cenzurowanie pojawiają się na tle oskarżania PiS o przekształcenie mediów publicznych w rządową tubę".
Najnowsza piosenka Kazika "Twój ból jest lepszy niż mój" zadebiutowała w piątek od razu na pierwszym miejscu 1998. notowania Listy Przebojów Trójki. Informacja o tym szybko zniknęła jednak ze stron państwowego radia. W sobotę późnym popołudniem dyrektor i redaktor naczelny Trójki Tomasz Kowalczewski oświadczył, że podczas głosowania "został złamany regulamin", a "redakcja podjęła decyzję o unieważnieniu głosowania". Podobny komentarz przekazała nieco później prezes Polskiego Radia Agnieszka Kamińska. W niedzielę z kolei Kowalczewski mówił, że manipulowano liczeniem głosów.
W związku z tą sytuacją z pracy w rozgłośni zrezygnował wieloletni prowadzący Listę Przebojów Trójki Marek Niedźwiecki oraz dziennikarze Hirek Wrona i Marcin Kydryński. Artyści i ludzie kultury wyrażają oburzenie w mediach społecznościowych decyzjami władz Trójki. Sytuację opisują także zagraniczne media.
Bloomberg o sytuacji w Trójce: przywołuje porównania do komunistycznych represji wobec wolności słowa
"Polskie radio państwowe usunęło piosenkę wyśmiewającą przywódcę politycznego kraju, skłaniając artystów do bojkotu stacji i przywołując porównania do komunistycznych represji wobec wolności słowa" - opisuje w poniedziałek wydarzenia w Trójce amerykańska agencja Bloomberg.
Zwraca też uwagę, że posunięcie władz Trójki doprowadziło do ogłoszenia przez "niektórych największych artystów w kraju bojkotu" stacji. Amerykańska agencja przywołała cytat z wpisu Dawida Podsiadły, w którym piosenkarz zaznaczył, że "jeżeli na dzisiejszej antenie PR3 polityka jest ważniejsza niż muzyka, jeżeli piosenka powoduje powrót najgorszych komunistycznych praktyk, które znam tylko z książek i opowieści, to myślę, że moje utwory też nie powinny być grane na tej antenie, dopóki twórcza wolność słowa nie wróci na fale Trójki".
Bloomberg opisuje także ocenę organizacji Reporterów Bez Granic, która w corocznym raporcie "zwróciła uwagę, że 'stronniczość i mowa nienawiści nadal rządzą' w polskich mediach państwowych i ostrzegła przed gwałtownym spadkiem wolności prasy". "Rządzące Prawo i Sprawiedliwość wielokrotnie było zaskarżane przez Unię Europejską za poddawanie sądownictwa zwiększonej kontroli politycznej" - zauważa agencja.
Bloomberg pisze także, że "w ubiegłym miesiącu ambasador USA w Warszawie broniła polskiej sieci telewizyjnej należącej do grupy Discovery po tym, jak stała się ona celem ataków państwowego nadawcy w związku z krytyką Jarosława Kaczyńskiego".
BBC: zarzuty o cenzurowanie pojawiają się na tle oskarżania PiS o przekształcenie mediów publicznych w rządową tubę
Utwór Kazika i związaną z nim sytuację w Trójce szeroko opisuje BBC na swoim portalu. "Polskie publiczne radio jest oskarżane o cenzurowanie antyrządowego utworu" - czytamy.
Portal tłumaczy, że głównym tematem utworu są zamykane ze względu na pandemię cmentarze. Zwraca uwagę, że Kazik w tekście piosenki nie używa nazwiska Jarosława Kaczyńskiego, ale "jest jasne, w kogo celuje". BBC komentuje również, że "zarzuty o cenzurowanie pojawiają się na tle oskarżania partii Kaczyńskiego o przekształcenie polskich mediów publicznych w rządową tubę".
Brytyjski nadawca opisuje też tłumaczenie dyrekcji Trójki i ich odpowiedź na zarzuty o usunięcie zestawienia. Pisze również o rezygnacji Marka Niedźwieckiego i innych pracowników Trójki, a także o milczącym proteście zorganizowanym przed siedzibą rozgłośni.
BBC przytacza również reakcje polityków, w tym także premiera Mateusza Morawieckiego, który - pisze portal - stwierdził we wpisie na Facebooku, że "są obecnie ważniejsze sprawy, takie jak koronawirus, czy stulecie urodzin papieża Jana Pawła II".
"Polskie radio państwowe mierzy się z odpływem talentów i bojkotem muzyków"
"Polskie radio państwowe mierzy się z odpływem talentów i bojkotem muzyków po tym, jak usunięto wszelkie dowody na to, że piosenka sprzeciwu wobec partii rządzącej znalazła się na szczycie cotygodniowego notowania publiczności" - napisał we wtorek brytyjski "The Times".
Gazeta opisuje, że od powstania Programu III Polskiego Radia w latach 60. stacja zyskała muzyczną pozycję oraz rzeszę wiernych słuchaczy, a jedną z najpopularniejszych jej audycji stała się Lista Przebojów Trójki, prowadzona od lat 80. przez Marka Niedźwieckiego. "Stała się [Trójka - red.] instytucją szczególną: oryginalną, wartościową i uznawaną za ikoniczną, nie bez powodu" - tłumaczyła brytyjskiej gazecie była dyrektorka Trójki Magdalena Jethon.
"W ubiegłym tygodniu, 'numer jeden' [Listy Przebojów –red.] okazał się jednak niewygodny dla rządzącej partii Prawo i Sprawiedliwość" – zauważa dziennik. Jak tłumaczy "The Times", "piosenka 'Twój ból jest lepszy niż mój', weterana rocka Kazika, krytykuje byłego premiera i lidera partii Jarosława Kaczyńskiego za złamanie obostrzeń związanych z pandemią i odwiedziny na cmentarzu".
Gazeta dodaje, że "w kilka godzin po tym, jak piosenka wygrała, notowanie oraz wszystkie odniesienia do niego zniknęły ze strony internetowej" Trójki.
"Najsmutniejszym aspektem tego, co się dzieje, jest polowanie na dziennikarzy"
"The Times" przypomina, że w związku z sytuacją w Trójce, niektórzy polscy artyści poprosili, by stacja przestała grać ich utwory, w tym wyżej wymieniany Dawid Podsiadło, ale także lider grupy T. Love Muniek Staszczyk, który, jak cytuje gazeta, zaprotestował przeciw "praktykom przypominającym najgorsze czasy komunizmu".
"Zakłopotanie pojawiło się jednak także u niektórych czołowych polityków PiS-u, w tym ministra kultury Piotra Glińskiego, który powiedział, że decyzja o usunięciu notowania była 'bulwersująca'" - zwraca uwagę "The Times".
Brytyjska gazeta przypomina także o wcześniejszym odejściu z Trójki "innej gwiazdy stacji" Wojciecha Manna, który zrobił to w geście solidarności z usuniętą z ramówki dziennikarką Anną Gacek.
"Najsmutniejszym aspektem tego, co się dzieje, jest polowanie na dziennikarzy. Ta instytucja została kompletnie zniszczona. Takimi działaniami ludzie u władzy pokazują swoją pogardę dla inteligencji" - mówiła "The Times" Magdalena Jethon.
Źródło: Bloomberg, "The Times", BBC, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: BBC, Bloomberg, The Times