Aktor o awarii, którą przeżył na pokładzie łodzi podwodnej Titan. "Byliśmy świadomi ryzyka"

Źródło:
BBC Mundo, "Daily Mail", Instagram/@alanxelmundo, Reuters, tvn24.pl

Meksykański aktor i youtuber Alan Estrada latem ubiegłego roku wybrał się w organizowaną przez firmę OceanGate podróż do wraku Titanica. - Wszyscy byliśmy świadomi ryzyka, jakie podejmujemy - przyznał w rozmowie z BBC. Opowiedział też o problemach, które pojawiły się w trakcie wyprawy: utracie łączności ze statkiem pomocniczym i nagłym spadku poziomu naładowania baterii.

Estrada początkowo miał ruszyć w podróż do wraku Titanica w lipcu 2021 roku, jednak ze względu na "problemy techniczne" łodzi podwodnej wycieczka została przełożona o dwanaście miesięcy. - Wszyscy członkowie ekspedycji byli świadomi ryzyka, jakie podejmowali. Ale nigdy nie poczułem się niepewnie. Miałem świadomość, że jeśli coś by zawiodło i doszłoby do implozji łodzi, to nawet byśmy tego nie zauważyli - powiedział Estrada w opublikowanej 20 czerwca rozmowie z BBC Mundo, hiszpańskojęzyczną edycją brytyjskiego portalu.

CZYTAJ WIĘCEJ: Titan zniszczony, załoga nie żyje >>>

Aktor wyjaśnił, że przed wejściem na pokład łodzi podwodnej musiał podpisać dokument zaświadczający, iż bierze pełną odpowiedzialność za ewentualne konsekwencje podejmowanego ryzyka. - Czytasz uważnie o wszystkich rzeczach, które mogą się wydarzyć, i cóż, nigdy nie wiadomo, co się stanie. Ale wsiadanie do samolotu to także ryzyko. Brzmi banalnie, ale życie jest ryzykiem. Koniec końców warto było zobaczyć ten majestatyczny wrak - zaznaczył Meksykanin.

Samo przebywanie na pokładzie Titana Estrada opisał jako "nic szczególnego". - Jesteś zamknięty w kapsule, co dla osoby z klaustrofobią może być nie do pomyślenia, ale nie dzieje się nic więcej. Imponujący był za to moment, w którym znaleźliśmy się przed wrakiem - powiedział aktor.

ZOBACZ TEŻ: Po wypadku spędził 84 godziny w głębinach. Wie, co przeżywają ludzie uwięzieni w łodzi podwodnej

Titan. Awarie na pokładzie łodzi

W innej rozmowie, przeprowadzonej w ostatnich dniach z brytyjskim tabloidem "Daily Mail", Estrada opowiedział o najgroźniejszym momencie ekspedycji. Wyjaśnił, że w pewnym momencie łódź podwodna, w której się znajdował, straciła na dwie godziny łączność ze statkiem pomocniczym. - Najbardziej obawiałem się oczywiście, że stracę życie - przyznał 42-latek, jednocześnie jeszcze raz podkreślając, że zarówno on, jak i pozostali pasażerowie byli świadomi podejmowanego ryzyka.

O problemach w trakcie podróży do wraku Meksykanin opowiadał również w filmie, który opublikował na swoim youtube’owym kanale. - Nie mając komunikacji ze statkiem będącym na powierzchni, łatwo można się zgubić i dryfować po oceanie - tłumaczył. Dodał, że ekspedycja, której był członkiem, została skrócona o cztery godziny, gdy kapitan zorientował się, iż poziom naładowania jednej z baterii nadspodziewanie szybko spadł poniżej 40 proc.

Fragmenty filmu z wyprawy do wraku Estrada opublikował również na Instagramie. Widać na nich m.in. moment zanurzenia oraz dotarcia do Titanica.

Aktor pokazał też, jak działa ciśnienie na głębokości prawie 4 tysięcy metrów. W trakcie głębinowej wyprawy widoczny na nagraniu styropianowy kubek do kawy znacznie się skurczył i asymetrycznie powyginał.

ZOBACZ TEŻ: Widok Titanica za milion złotych. Jak wyglądają turystyczne wyprawy na najsłynniejszy wrak świata

Titanic. Zaginięcie łodzi podwodnej

Należąca do firmy OceanGate łódź podwodna Titan wyruszyła w niedzielę z St. John's z pięcioma osobami na pokładzie, by zobaczyć wrak Titanica, znajdujący się niemal 600 km od wybrzeża Kanady na głębokości niemal 3800 metrów. Jednak po niecałych dwóch godzinach od zanurzenia, z łodzią urwał się kontakt i nie wynurzyła się ona o planowanej porze.

W czwartek po południu (o godz. 21. w Polsce) amerykańska straż przybrzeżna poinformowała, że w oceanie znaleziono szczątki Titana. Przekazano, że wszyscy członkowie załogi zginęli. Łódź rozpadła się w wyniku potężnej implozji - wskazały pierwsze dane, jakie udało się przeanalizować ekspertom.

Media ustaliły tożsamość wszystkich pięciu pasażerów znajdujących się na pokładzie łodzi. Byli to: Stockton Rush, założyciel i prezes OceanGate, francuski nurek Paul-Henry Nargeolet, Shahzada Dawood i jego 19-letni syn Suleman, członkowie jednej z najbogatszych rodzin w Pakistanie, oraz brytyjski miliarder Hamish Harding.

ZOBACZ TEŻ: Robot, który skanował wrak Titanica, ma pomóc odnaleźć zaginioną łódź podwodną Titan

Autorka/Autor:kgo//am, adso

Źródło: BBC Mundo, "Daily Mail", Instagram/@alanxelmundo, Reuters, tvn24.pl