Szef japońskiego MSZ Taro Kono udaje się z sześciodniową wizytą na Bliski Wschód. W odwiedzanych krajach będzie szukał porozumienia w celu gospodarczego zablokowania Korei Północnej.
Kono odwiedzi Katar, Jordanię, Kuwejt, Arabię Saudyjską oraz Egipt. Jest to jego pierwsza podróż do tego regionu, od kiedy na początku sierpnia został mianowany szefem dyplomacji w ramach zmian w rządzie premiera Shinzo Abego - odnotowuje agencja Kyodo.
"Na Bliskim Wschodzie są kraje, które mają bliskie relacje z Koreą Północną i np. przyjęli stamtąd pracowników", pomagając w ten sposób reżimowi w Pjongjangu uzyskać środki na swe programy nuklearne i rakietowe - powiedział Kono dziennikarzom. Tłumaczył, że Japonia "chce nakłonić te bliskowschodnie kraje, żeby poradzić sobie z obecną sytuacją" poprzez ograniczenie dopływu obcych walut do Korei Północnej. Wcześniej minister mówił w parlamencie, że niektóre państwa Bliskiego Wschodu przyjęły tysiące pracowników z Korei Północnej.
Groźby Pjongjangu
3 września północnokoreańskie media podały, że "całkowitym powodzeniem" zakończyła się przeprowadzona przez Pjongjang próba bomby wodorowej przeznaczonej do instalowania na międzykontynentalnych pociskach balistycznych (ICBM). Szósta już próba nuklearna reżimu w Pjongjangu spotkała się z ostrym potępieniem ze strony wspólnoty międzynarodowej. W Radzie Bezpieczeństwa ONZ trwają konsultacje nad projektem nowej rezolucji wobec KRLD. Projekt, jaki USA rozesłały do pozostałych członków RB ONZ, zakłada embargo na dostawy paliw dla Korei Płn., a także zakaz eksportu północnokoreańskich produktów tekstylnych oraz zamrożenie aktywów przywódcy Korei Płn. Kim Dzong Una. Korea Północna w czwartek ostrzegła USA, że zastosuje ostre retorsje, jeśli Waszyngton przyczyni się do wprowadzenia nowych sankcji z powodu jej programu rakietowego lub będzie naciskał na Pjongjang. Korea Płn. oskarżyła USA o dążenie do wojny.
Autor: mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: World Economic Forum/Adam Nadel