Kaczyński o "regermanizacji" Dolnego Śląska

Jarosław Kaczyński
Kaczyński: Niemcy są naszymi sojusznikami, ale to taki sojusznik, który oblizuje się, patrząc na nas
Źródło: tvn24
Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński zakończył w poniedziałek cykl spotkań "Wygrała Polska". W trakcie wieczornego wystąpienia we Wrocławiu mówił o konieczności "radykalnego skończenia z regermanizacją" Dolnego Śląska.

W poniedziałek wieczorem prezes PiS Jarosław Kaczyński wziął udział w ostatnim spotkaniu w ramach cyklu "Wygrała Polska". Na wydarzeniu pojawiło się ponad 400 osób.

W trakcie wystąpienia Kaczyński odniósł się do głośnej we Wrocławiu sprawy Mostu Grunwaldzkiego, który ma zostać wyremontowany. W mieście rozgorzała dyskusja na temat tego, czy po remoncie należy przywrócić usunięty po II wojnie światowej napis "Kaiserbrücke" ("Most Cesarski"). Nawiązał również do nazwy Hali Stulecia, która budowana na początku XX w. miała pierwotnie upamiętniać zwycięstwo nad Napoleonem pod Lipskiem.

- Ta sprawa z Mostem Cesarskim, wcześniej była hala. Czy myśmy wygrali pod Lipskiem? Nie, Polska przegrała. My mamy właśnie tę halę zwycięstwa, tylko nie naszego. Cesarze też nie byli nasi, to wszystko było niemieckie. W wielu miejscach organizuje się imprezy, które sugerują, że nie ma przerwy w historii. Nie, jest przerwa w historii, bo w 1945 roku dzieje tych ziem się całkowicie zmieniły. One się jakby zaczęły od początku. I to są już polskie dzieje - stwierdził prezes PiS.

Jarosław Kaczyński
Jarosław Kaczyński
Źródło: PAP

Kaczyński o "regermanizacji" Dolnego Śląska

Prezes PiS przekonywał, że ten punkt widzenia powinien być prezentowany przez wszystkie władze publiczne. Jego zdaniem od wielu lat nasila się próba powolnej "regermanizacji" Dolnego Śląska i innych ziem zachodnich.

- Z tym trzeba skończyć i to w sposób radykalny. Samorządy muszą służyć mieszkańcom, ale również Polsce. Polsce, która nie kwestionuje żadnych granic, także tych na wschodzie, chociaż one nie są sprawiedliwe, ale my ich jednak nie kwestionujemy. Polsce tych 312 czy prawie 313 tysięcy kilometrów kwadratowych jako takie minimum minimorum się jednak należy. I nie wolno robić niczego, co może to przekreślić. A Niemcy tak po kroczku chcą to zmienić, bo nigdy się z tym nie pogodzili, bo nigdy po głowie nie dostali, jak powinni. Mówię oczywiście o sytuacji po drugiej wojnie światowej. Dzisiaj są formalnie naszymi sojusznikami, ale tak naprawdę to jest taki sojusznik, który oblizuje się, patrząc na nas - stwierdził Jarosław Kaczyński.

To nie pierwsza wypowiedź prezesa PiS w tym tonie, który wielokrotnie w wypowiedziach o naszych zachodnich sąsiadach podkreślał rzekome złe intencje Berlina.

Poniedziałkowe spotkanie Kaczyńskiego z mieszkańcami Dolnego Śląska było ostatnim w ramach cyklu "Wygrała Polska". Krajowy objazd miał być podziękowaniem za udział i wsparcie w wyborach prezydenckich 1 czerwca, w których wygrał popierany przez PiS Karol Nawrocki. Od 5 lipca było to szesnaste takie spotkanie prezesa PiS.

Kaczyński zapowiedział przy tym, że jego partia dalej będzie aktywna podczas spotkań z wyborcami, a zwieńczeniem będzie kongres wyborczy. - Przed wyborami pewnie jeszcze jeden wielki kongres, pewnie w Katowicach, bo to miejsce przynosi nam szczęście, a my jesteśmy przesądni - przyznał.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: