Amerykańska senator na Tajwanie. "Nie damy się zastraszyć"

Źródło:
Reuters, Twitter, PAP

"Czas skupić się na nagradzaniu zaangażowania Tajwanu w demokratyczne wartości i upewnić się, że mają oni (Tajwańczycy - red.) potrzebne środki do walki z Komunistycznymi Chinami i Nową Osią Zła" - napisała na Twitterze senator USA Marsha Blackburn, tłumacząc powody swojej wizyty na Tajwanie. Republikańska polityk przyleciała do stolicy tego nieuznawanego przez większość krajów państwa, Tajpej, przeciwstawiając się chińskim władzom, które uważają wyspę za swoje terytorium - podał Reuters.

Marsha Blackburn to już trzecia w tym miesiąca polityk Stanów Zjednoczonych, która udała się z wizytą na Tajwan, przeciwstawiając się jednocześnie chińskim władzom. Strona chińska inicjatywę amerykańskiej senator nazwała "prowokacją".

Biały Dom: pogłębimy związki z Tajwanem i zwiększymy obecność na zachodnim Pacyfiku >>>

Blackburn - republikańska senator - przyleciała w czwartek do stolicy Tajwanu - Tajpej, na pokładzie amerykańskiego samolotu wojskowego. Według tajwańskiej prasy w piątek ma spotkać się z prezydent Tajwanu Tsai Ing-wen.

Oficjalne relacje dyplomatyczne z Tajwanem utrzymuje tylko 14 państw

"Komunistyczne Chiny i Nowa Oś Zła"

"Czas skupić się na nagradzaniu zaangażowania Tajwanu w demokratyczne wartości i upewnić się, że mają oni (Tajwańczycy - przyp. red.) potrzebne środki do walki z Komunistycznymi Chinami i Nową Osią Zła" - napisała na Twitterze amerykańska polityk, tłumacząc swoją wizytę na Tajwanie. Podkreśliła, że jej przyjazd jest jednocześnie wiadomością dla Pekinu, że "nie damy się zastraszyć". "Stany Zjednoczone pozostają niezłomne w krzewieniu wolności na całym świecie i nie będą tolerować starań w podważaniu naszego narodu i naszych sojuszników" - czytamy w innym tweecie Marshy Blackburn.

Krytyczny głos względem polityki Chin wobec Tajwanu Blackburn zabrała również w Tajpej, gdzie po wylądowaniu wygłosiła oświadczenie. - Tajwan jest naszym najsilniejszym partnerem w regionie indopacyficznym. Regularne wizyty wysokiego szczebla w Tajpej to długotrwała amerykańska praktyka - powiedziała senator. Zapewniła też, że "nie odwróci się do wyspy plecami".

Wcześniej w Tajwanie gościła między innymi delegacja amerykańskich kongresmenów, a także przewodnicząca Izby Reprezentantów USA Nancy Pelosi.

Manewry wojskowe wokół Tajwanu

Władze Chińskiej Republiki Ludowej uznają demokratycznie rządzony Tajwan za część swojego terytorium i dążą do przejęcia nad nim kontroli, nie wykluczając możliwości użycia siły. Sprzeciwiają się też wszelkim oficjalnym kontaktom z Tajwanem na szczeblu państwowym. Z tego powodu Chiny nałożyły sankcje na litewską wiceminister transportu i komunikacji Agne Vaiciukevicziute, która z oficjalną wizytą przybyła w sierpniu na Tajwan.

Chińska armia przeprowadziła niedawno bezprecedensowe ćwiczenia wokół Tajwanu, co według Pekinu było odwetem za wizyty delegacji amerykańskiego Kongresu w Tajpej. Ministerstwo obrony Tajwanu poinformowało w ubiegłym tygodniu, że w Cieśninie Tajwańskiej i wokół niej zauważono 51 samolotów wojskowych i sześć okrętów wojennych Chin. Chińska armia od początku sierpnia prowadziła ćwiczenia wokół Tajwanu w odwecie za wizytę przewodniczącej Izby Reprezentantów USA Nancy Pelosi w Tajpej.

Autorka/Autor:bp

Źródło: Reuters, Twitter, PAP

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock