Polska "nie pozostawi samym sobie" więzionych na Białorusi działaczy – zapewnił szef polskiej dyplomacji Zbigniew Rau. Mówił również, że "uporczywie podejmowane przez reżim Alaksandra Łukaszenki próby skłócenia społeczeństwa polskiego i białoruskiego" są nieskuteczne.
- Jeśli chodzi o te próby skłócenia społeczeństwa polskiego ze społeczeństwem białoruskim, to powiedzmy sobie, są to próby uporczywie podejmowane przez reżim Alaksandra Łukaszenki, ale one nie wydają się skuteczne – stwierdził Zbigniew Rau w Programie Pierwszym Polskiego Radia.
Minister spraw zagranicznych, pytany o więzionych w tym kraju działaczy Związku Polaków na Białorusi, zapewnił, że Polska nie pozostawi swoich rodaków samym sobie "tylko i wyłącznie dlatego, że włączają się (...) do dyskursu społeczeństwa obywatelskiego". - Dyskursu, jak urządzić demokratyczną Białoruś zgodnie z zasadami praw człowieka, rządów prawa i samostanowienia – podkreślił Rau.
Dzięki działaniom polskich służb dyplomatyczno-konsularnych 25 maja do Polski przyjechały działaczki mniejszości polskiej z Białorusi: prezes oddziału Związku Polaków na Białorusi (ZPB) w Lidzie Irena Biernacka, prezes oddziału ZPB w Wołkowysku Maria Tiszkowska i szefowa Forum Polskich Inicjatyw Lokalnych w Brześciu Anna Paniszewa, które w ostatnim czasie przetrzymywane były w areszcie. W areszcie wciąż przebywają: szefowa Związku Polaków na Białorusi Andżelika Borys oraz działacz Związku Andrzej Poczobut.
Apele o uwolnienie działaczy ZBP
O uwolnienie przedstawicieli ZPB apelowali przedstawiciele państw UE, a także szef unijnej dyplomacji Josep Borrell. Działania władz w Mińsku wobec mniejszości polskiej były powodem zapowiedzi kolejnej tury sankcji, które UE ma nałożyć na białoruskie władze.
ZPB jest największą na Białorusi organizacja mniejszości polskiej. W 2005 roku władze w Mińsku pozbawiły ją rejestracji. Do celów statutowych działalności ZPB należy pielęgnowanie polskości, krzewienie polskiej kultury, nauka języka polskiego i pielęgnowanie polskich miejsc pamięci.
Prokuratura w Mińsku poinformowała wcześniej, że sprawa karna wszczęta wobec Andżeliki Borys oraz "innych osób" (działaczy ZPB – red.) dotyczy "podżegania do nienawiści na tle narodowościowym i religijnym" oraz "rehabilitacji nazizmu". Według prokuratury chodzi o organizowanie w okresie od 2018 roku "szeregu nielegalnych przedsięwzięć masowych z udziałem niepełnoletnich, w czasie których czczono uczestników band antysowieckich działających w czasie Wielkiej Wojny Ojczyźnianej i po jej zakończeniu".
Źródło: PAP