Premier Luksemburga Jean-Claude Juncker potwierdził w poniedziałek, że zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami zrezygnuje wkrótce ze sprawowanej od 7 lat funkcji szefa eurogrupy. - Poprosiłem o wyznaczenie innego ministra - powiedział Juncker w Brukseli.
Premier Luksemburga zgodził się w lipcu br. na ponowne objęcie kierownictwa 17 krajów strefy euro, zastrzegając jednak już wtedy, że będzie pełnił tę funkcję tylko do końca tego roku lub do początku roku 2013.
Niemiecki dziennik "Handelsblatt" napisał wcześniej w wydaniu internetowym, że Juncker zadzwonił do kilku ministrów finansów strefy euro, w tym do szefa resortu finansów w Niemczech Wolfganga Schaeublego, i poinformował ich o swoich zamiarach. Unijni dyplomaci powiedzieli gazecie, że Juncker chce wywrzeć w ten sposób presję na euroland, by kraje należące do tej grupy rozpoczęły wreszcie poszukiwania jego następcy.
Jak twierdzi "Handelsblatt", Niemcy i Francja, które nie mogą porozumieć się w sprawie nowego szefa eurogrupy, wychodziły z założenia, że Juncker nie spełni swojej zapowiedzi. Powołując się na źródła w Brukseli, gazeta twierdzi, że Berlin miał nadzieję, iż Juncker pozostanie na stanowisku przynajmniej do wyborów parlamentarnych w Niemczech na jesieni 2013 roku. Juncker piastuje funkcję szefa eurogrupy od 2005 roku.
"Handelsblatt" przypomina, że rządom w Berlinie i Paryżu nie udało się w lecie osiągnąć porozumienia w sprawie następcy Junckera. Schaeuble zabiegał wówczas o stanowisko, chciał jednak zachować tekę ministra finansów w niemieckim rządzie.
To spotkało się ze sprzeciwem Francji, która uważała, że Schaeuble bardzo twardo bronił podczas kryzysu niemieckich interesów. Tymczasem szef eurogrupy powinien być mediatorem, a Schaeuble mógłby spełniać rolę pośrednika tylko wtedy, gdyby zrezygnował ze stanowiska ministra finansów swego kraju - czytamy w wydawanej w Duesseldorfie gazecie kręgów gospodarczych.
Autor: abs//bgr / Źródło: PAP