Orban zgodził się na wsparcie dla Ukrainy, ale grozi Unii. "Szkody nie będą przyjemne"

Źródło:
PAP
Tusk: jestem trochę zawstydzony, że Morawiecki przyjechał do Brukseli, aby z Orbanem uczestniczyć w dwuznacznej grze
Tusk: jestem trochę zawstydzony, że Morawiecki przyjechał do Brukseli, aby z Orbanem uczestniczyć w dwuznacznej grzeTVN24
wideo 2/3
Tusk: jestem trochę zawstydzony, że Morawiecki przyjechał do Brukseli, aby z Orbanem uczestniczyć w dwuznacznej grzeTVN24

Na szczycie Rady Europejskiej premier Węgier Viktor Orban zgodził się na pakiet wsparcia dla Ukrainy. - Doszedłem do ściany - komentował w piątek premier. - Bruksela posiada narzędzia, aby zaszkodzić Węgrom, ale szkody, które my im wyrządzimy, również nie będą przyjemne - powiedział Orban.

W czasie szczytu Rady Europejskiej w Brukseli szef węgierskiego rządu Viktor Orban zgodził się na pakiet wsparcia dla Ukrainy w wysokości 50 miliardów euro w ramach budżetu UE.

Ilona Gizińska, analityczna ds. Węgier z warszawskiego Ośrodka Studiów Wschodnich (OSW) oceniła jednak, że Bruksela zdaje się coraz bardziej poirytowana polityką premiera Węgier. Ekspertka wskazała, że Unia Europejska rozważa nawet "opcję atomową", czyli procedurę przewidzianą w artykule 7 Traktatu o UE, dającą możliwość zawieszenia niektórych uprawnień Węgier w Unii, włącznie z pozbawieniem głosu w Radzie.

Czytaj też: Analityczka OSW: Bruksela zdaje się być bardzo poirytowana polityką Węgier

Orban: doszedłem do ściany

- Doszedłem do ściany - powiedział Orban, komentując czwartkowy szczyt UE w Brukseli w sprawie pomocy finansowej dla Ukrainy. Przyznał, że w przypadku węgierskiego weta nastąpiłoby porozumienie 26 pozostałych krajów UE, a być może również odebranie należnych Węgrom środków.

- Bruksela posiada narzędzia, aby zaszkodzić Węgrom, ale szkody, które my im wyrządzimy, również nie będą przyjemne - powiedział w piątkowym wywiadzie radiowym premier Węgier Viktor Orban. Przyznał jednak, że zawsze lepiej dojść do porozumienia niż walczyć.

Polityk zgodził się na unijną pomoc finansową dla Ukrainy, ponieważ pieniądze te nie zostaną wydane na zakup broni, ale na zapewnienie funkcjonowanie ukraińskiego państwa. Jak dodał, w grudniu walczono o fundusze dla Węgier, teraz udało się zapewnić, że nie zostaną one zatrzymane i wysłane na Ukrainę.

Orban podkreślił, że "pokój na Ukrainie nastanie wówczas, gdy w Brukseli nastąpią zmiany". Rząd w Budapeszcie liczy m.in. na zmianę układu sił po czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego.

Przed grudniowym szczytem Komisja Europejska pozytywnie oceniła reformy systemu sądownictwa na Węgrzech, odblokowując 10,2 mld euro dla tego kraju. Orban nie zablokował wówczas rozpoczęcia negocjacji akcesyjnych UE z Ukrainą, ale zawetował pomoc finansową dla tego kraju, którą ostatecznie zatwierdzono w czwartek.

Protesty rolników w Węgrzech

Szef węgierskiego rządu spotkał się w Brukseli z protestującymi rolnikami. W piątkowym wywiadzie stwierdził, że domagali się oni, aby Polacy, Słowacy i Węgrzy zablokowali lub zatrzymali ukraińskie dostawy na granicy europejskiej.

Według Orbana ukraińskie produkty rolne "nie powinny być wpuszczane na rynek europejski w obecnej formie, a najlepiej byłoby ich w ogóle nie wpuszczać". W połowie września Węgry wprowadziły jednostronne embargo na ukraińskie produkty rolne po wygaśnięciu ograniczeń nałożonych wcześniej przez Komisję Europejską.

W opublikowanym wówczas dekrecie wyszczególniono 24 kategorie produktów rolnych, tzw. produktów wrażliwych, pochodzących z Ukrainy, w tym różne rodzaje zbóż i mięsa. Nie mogą być one przywożone na terytorium Węgier z wyjątkiem transportów tranzytowych, które muszą opuścić kraj przed końcem 15. dnia od momentu przywozu.

Czytaj także: Węgierscy rolnicy protestują. "Komisja Europejska popełniła ogromny błąd"

Na piątek węgierscy rolnicy zapowiedzieli demonstrację na granicy z Ukrainą w Zahony przeciwko decyzji Komisji Europejskiej zezwalającej na bezcłowy import ukraińskich produktów przez kolejny rok.

Autorka/Autor:ek/PKoz

Źródło: PAP