Od kolacji z królem Hiszpanii Filipem VI rozpoczął się szczyt NATO w Madrycie. Tematem rozmów przywódców będzie między innymi akcesja Finlandii i Szwecji, a przede wszystkim wzmocnienie Sojuszu wobec agresji rosyjskiej na Ukrainę. Oto najważniejsze tematy, jakimi zajmą się przedstawiciele 30 państw.
Dyplomaci, z którymi rozmawiał Reuters, spodziewają się, że liderzy uzgodnią między innymi dalsze formy pomocy dla Ukrainy, zwiększenie wydatków NATO na obronność i wspólne sposoby na przeciwstawienie się militarnemu rozwojowi Chin. Mają też rozważyć przerzucenie dodatkowych wojsk do państw bałtyckich, w obliczu zagrożenia ze strony Rosji.
Gospodarze szczytu - pisze Reuters - będą apelować, by NATO skupiło się również na południowej flance i odpowiedziało na kryzys migracyjny oraz zagrożenie ze strony działających w Afryce bojówek.
Na szczycie pojawią się liderzy Australii, Nowej Zelandii, Japonii i Korei Południowej. Mają forsować zwiększenie obecności Sojuszu w rejonie Indo-Pacyfiku, co miałoby być kontrą wobec chińskiej dominacji.
Finlandia i Szwecja chcą do NATO. Sprzeciwia się Turcja
Rozmowy w Madrycie skupią się niewątpliwie wokół starań Finlandii i Szwecji o przystąpienie do NATO. Dążenia te - spowodowane rosyjskim atakiem na Ukrainę - mogą doprowadzić dokładnie do tego, czego obawia się i czemu chce zapobiegać Władimir Putin - poszerzenia i wzmocnienia Sojuszu.
Jedność w NATO była jednak zaburzona. Turcja głośno sprzeciwiała się akcesji Finlandii i Szwecji, oskarżając oba kraje o wspieranie kurdyjskich bojowników. We wtorek nastąpił przełom po podpisaniu przez te kraje wspólnego memorandum na rzecz "rozszerzenia pełnego poparcia przeciwko zagrożeniom dla bezpieczeństwa".
"Konkretne kroki naszego przystąpienia do Sojuszu zostaną uzgodnione przez sojuszników NATO w ciągu najbliższych dwóch dni, ale decyzja ta jest nieuchronna" - podkreślił prezydent Finlandii Sauli Niinisto.
Komentatorzy przewidują, że w kuluarach madryckiego szczytu może dojść do rozmowy między prezydentem USA Joe Bidenem i prezydentem Turcji Recepem Tayyipem Erdoganem.
Źródło: Reuters