Trump o sojusznikach z NATO: jesteśmy z nimi do końca

TRUMP NATO
Trump: to będzie znakomity szczyt
Źródło: TVN24
W czasie szczytu NATO w Hadze prezydent USA Donald Trump wyraził poparcie dla artykułu 5 Traktatu Północnoatlantyckiego. - Jesteśmy z naszymi sojusznikami do końca. NATO będzie silne - oświadczył.

W środę przed południem podczas szczytu NATO w Hadze Donald Trump wystąpił na wspólnej konferencji prasowej z sekretarzem generalnym Sojuszu Markiem Rutte.

W rozmowie z dziennikarzami wyraził poparcie dla artykułu 5 NATO. Zapytany o zaangażowanie USA w razie ataku na jedno z państw członkowskich Sojuszu, Trump odpowiedział: - Jesteśmy z nimi (sojusznikami - red.) do końca. Dodał, że "NATO będzie silne".

Donald Trump z sojusznikami na szczycie NATO w Hadze
Donald Trump z sojusznikami na szczycie NATO w Hadze
Źródło: SEM VAN DER WAL/PAP/EPA

Zgodnie z art. 5 zbrojna napaść na jednego lub kilku sojuszników w Europie lub Ameryce Północnej będzie uznana za napaść przeciwko wszystkim państwom NATO.

Przed szczytem NATO w Hadze powiły się kontrowersje, gdy prezydent USA odmówił jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, czy podtrzymuje zobowiązanie USA zawarte w art. 5 Traktatu Północnoatlantyckiego do obrony sojuszników w razie agresji na któregoś z nich. Powiedział, że jest "wiele definicji" tego artykułu, i obiecał podać własną definicję po przylocie do Hagi.

"Mamy znakomite relacje"

Trump powiedział, że głównym celem szczytu NATO w Hadze jest zwiększenie sojuszniczych wydatków na obronność. - Prosiłem już od kilku lat, aby podnieść ten poziom do 5 procent i ten poziom jest podnoszony - oświadczył, podkreślając, że dzięki temu "NATO stanie się silniejsze". - Wyrównamy poziom wydatków (na obronność - red.) bardzo niedługo. Będą to ogromne pieniądze - zapowiedział amerykański prezydent. - Mamy znakomite relacje - powiedział, odnosząc się do sojuszników w NATO. Zwracając się do sekretarza generalnego Sojuszu oznajmił: - Bardzo cię szanujemy. Trump wyjątkowo serdecznie odnosił się także do dziennikarzy zgromadzonych na konferencji prasowej. - Cieszymy się, że jesteście tutaj wszyscy. Jesteście świetną grupą ludzi. I tutaj, po lewej, i po prawej stronie. Doceniamy waszą obecność - powiedział. Wyraził nadzieję, że to będzie "znakomity szczyt".

Trump o sytuacji na Bliskim Wschodzie: wygląda dobrze

Pytany o to, jak wygląda zawieszenie broni między Iranem i Izraelem, Trump odparł, że "bardzo dobrze". Powiedział, że Izrael zawrócił swoje samoloty, które poderwał w odpowiedzi na naruszenie rozejmu przez Teheran. - To miałoby złe konsekwencje. Mielibyśmy wówczas kolejne naruszenie rozejmu. Samoloty zawróciły. Obecnie sytuacja wygląda dobrze - ocenił. 

Komentując wypowiedź ministra spraw zagranicznych Iranu, który zapowiedział, że Teheran będzie kontynuował swój program atomowy, Trump stwierdził, że "to ostatnie, co chcieliby zrobić". - Myślę, że będziemy mieli jakiś rodzaj relacji z Iranem. Byliśmy z nimi w kontakcie przez ostatnie cztery dni. Zgodzili się na zawieszenie broni. I umowa jest uczciwa. Wszystkie strony stwierdziły, że już wystarczy - mówił Trump. - Nie odnowią tego programu. Ostatnie, co chcieliby robić, to wzbogacać uran po tym, co się wydarzyło - przekonywał. 

Jego zdaniem "nie jest prawdopodobne, żeby w tej sytuacji (Irańczycy - red.) podjęli decyzję (o budowie bomby atomowej - red.)". - Każdy powie: nie róbcie tego. Nie będą mieli tej bomby i nie będą wzbogacać uranu - ocenił Trump. 

Trump o uderzeniu w irańskie ośrodki nuklearne: to był niszczycielski atak

Nawiązując do amerykańskiego ataku na irańskie ośrodki nuklearne, Trump powiedział, że udało się dokonać tam "poważnych szkód". - Nie da się tak po prostu przenieść tego uranu z jednego miejsca do drugiego - stwierdził, odnosząc się do doniesień medialnych, według których Irańczycy próbowali lub zdołali przenieść wysoko wzbogacony uran w bezpieczne miejsce przed uderzeniem amerykańskich bomb. 

Zapytany, czy Stany Zjednoczone uderzą ponownie, jeśli Iran odbuduje swój program wzbogacania uranu, Trump odparł: - Jasne. Ocenił też, że atak USA na obiekty irańskiego programu nuklearnego opóźnił rozwój tego programu o dziesięciolecia. - To był niszczycielski atak - przekonywał. Wbrew wcześniejszym twierdzeniom Trumpa, że zaatakowane cele zostały całkowicie zniszczone, wstępna ocena amerykańskiego wywiadu wojskowego wykazała, że - jak podał Reuters - amerykańskie ataki powietrzne nie zlikwidowały potencjału nuklearnego Iranu, a jedynie opóźniły go o kilka miesięcy.

Trump powiedział w środę, że "informacje wywiadowcze były bardzo niejednoznaczne". - Izrael wkrótce nam powie, jakie są szczegóły, bo ekipa Bibiego (Benjamina Netanjahu - red.) będzie to precyzyjnie analizować. Według naszej wiedzy było to praktyczne wyeliminowanie tych obiektów - przekonywał Trump.

Czytaj także: