Szczyt EPL w Neapolu odwołany po wypowiedziach Berlusconiego na temat Ukrainy. Szef delegacji PO-PSL Andrzej Halicki: słuszna decyzja

Źródło:
PAP
Silvio Berlusconi na nagraniach archiwalnych
Silvio Berlusconi na nagraniach archiwalnychArchiwum Reuters
wideo 2/3
Silvio Berlusconi na nagraniach archiwalnychArchiwum Reuters

Szef Europejskiej Partii Ludowej (EPL) Manfred Weber zdecydował o odwołaniu planowanego na czerwiec w Neapolu szczytu EPL po wypowiedziach byłego premiera Włoch Silvio Berlusconiego na temat Ukrainy. Szef delegacji PO-PSL Andrzej Halicki ocenił, że decyzja Webera jest słuszna.

"Po uwagach Silvio Berlusconiego na temat Ukrainy zdecydowaliśmy się odwołać nasze dni studyjne w Neapolu. Wsparcie dla Ukrainy nie jest opcjonalne" - napisał Weber na Twitterze. Dodał, że "kontynuujemy współpracę z rządem włoskim w sprawach unijnych" -.

Według nieoficjalnych informacji PAP na odwołanie spotkania w Neapolu naciskali europosłowie PO i PSL w grupie EPL, do których dołączyło 10 innych delegacji narodowych. W efekcie Weber znalazł się pod dużą presją i stąd taka a nie inna decyzja.

Szef delegacji PO-PSL Andrzej Halicki ocenił w rozmowie z PAP, że decyzja Webera jest słuszna.

Berlusconi krytykuje Zełenskiego

Były premier, a obecnie senator Silvio Berlusconi skrytykował prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Powiedział dziennikarzom: "Ja, gdybym był premierem, nie pojechałbym nigdy na rozmowę z Zełenskim, bo obserwujemy niszczenie jego kraju i masakrę jego żołnierzy oraz obywateli".

- Wystarczyło przestać atakować dwie republiki autonomiczne w Donbasie i do tego by nie doszło. Zatem bardzo negatywnie oceniam postępowanie tego pana - oświadczył przywódca współrządzącej Włochami partii.

Silvio BerlusconiGetty Images Europe

Reakcje na słowa Berlusconiego

W związku z konsternacją, jaką wywołały te słowa, kancelaria premier Georgii Meloni w Rzymie oświadczyła, że "poparcie dla Ukrainy ze strony włoskiego rządu jest mocne i zdecydowane".

Ugrupowanie Berlusconiego Forza Italia zapewniło, że poparcie dla Ukrainy "nigdy nie było kwestionowane". Partia w nocie zaznaczyła, że jej lider "wyraził tylko zaniepokojenie, by uniknięto dalszej masakry i ciężkiej eskalacji wojny". Wiceprzewodniczący partii, wicepremier i szef MSZ Antonio Tajani, wyjaśnił zaś w oświadczeniu: "Forza Italia zawsze stała po stronie niepodległości Ukrainy, po stronie Europy, NATO i Zachodu".

Włoskie media, komentując wypowiedź Berlusconiego, zaznaczyły, że doszło do nowego pęknięcia w koalicji centroprawicy. Podczas dyskusji w telewizji RAI wyrażano też opinie, że 86-letni były premier nie powiedział nic nowego, tylko potwierdził swoje proputinowskie stanowisko, które w ostatnich miesiącach zostało nieco wyciszone po poprzednich polemikach.

Doradca prezydenta Ukrainy: Berlusconi powinien zrzucić maskę

Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy, cytowany przez dziennik "La Repubblica" oświadczył, że "Berlusconi to agitator VIP, który działa w ramach rosyjskiej propagandy, przehandlowuje reputację Włoch na przyjaźń z Putinem".

"Jego słowa przynoszą szkodę Włochom" - dodał. Jego zdaniem, były premier powinien "zrzucić maskę i powiedzieć publicznie, że popiera ludobójstwo narodu ukraińskiego".

Autorka/Autor:js//rzw

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Getty Images Europe