Naszym priorytetem jest przyspieszenie produkcji i dostaw szczepionek przeciw COVID-19 w Unii Europejskiej – oświadczył w czwartek szef Rady Europejskiej Charles Michel, podsumowując pierwszy dzień wideoszczytu unijnych przywódców. Przewodnicząca Komisji Europejskiej zwróciła uwagę, że około 8 procent dorosłej populacji Wspólnoty otrzymało co najmniej jedną dawkę szczepionki przeciwko COVID-19.
Dwudniowy szczyt, który ze względu na pandemię COVID-19 odbywa się w formie zdalnej, rozpoczął się w czwartek około godziny 15. Jeszcze przed szczytem szef Rady Europejskiej Charles Michel informował, że priorytetem unijnych przywódców będzie przyspieszenie procesu szczepień.
Michel: priorytetem przyspieszenie szczepień
Deklarację tę Michel powtórzył na konferencji podsumowującej pierwszy dzień rozmów. - Naszym priorytetem jest przyspieszenie produkcji i dostaw szczepionek przeciw COVID-19 oraz szczepień w Unii Europejskiej - powiedział. Jak podkreślił, firmy farmaceutyczne muszą dostarczać szczepionki zgodnie ze zobowiązaniami zawartymi w umowach i w tej kwestii potrzeba więcej przejrzystości.
Odnosząc się do kwestii nakładanych w państwach członkowskich restrykcji przeciwepidemicznych zaznaczył, że podróże, które nie są niezbędne, mogą nadal podlegać w Unii Europejskiej ograniczeniom, ale obostrzenia powinny być uzasadnione.
Powiedział też, że przywódcy unijni na kolejnych szczytach UE będą pracować nad tzw. paszportami szczepień, czyli udogodnieniami i poluzowaniem restrykcji wobec osób już zaszczepionych.
Szefowa KE: dotychczas zaszczepiono 8 procent dorosłej populacji Unii Europejskiej
Przewodnicząca Komisji Europejskiej poinformowała, że "do dzisiaj szczepionka została zaaplikowana ponad 29 milionom osób" w Unii Europejskiej. - Jest to 6,4 procent populacji Wspólnoty. Jeśli wyłączymy z tego młodzież i dzieci, to będzie to około 8 procent dorosłej populacji – zaznaczyła.
- Większość szczepionek z terytorium Unii Europejskiej - 95 procent - eksportuje Pfizer, firma, która wywiązuje się z zobowiązań kontraktowych wobec Unii. Reszta eksportu przypada głównie na Modernę, która też wywiązuje się z zobowiązań - powiedziała szefowa KE na konferencji prasowej, odpowiadając na sugestię, że Wspólnota powinna wprowadzić zakaz eksportu dla firm, które nie dotrzymują zobowiązań.
"Nasza walka z pandemią COVID-19 trwa"
"Nasza walka z pandemią COVID-19 trwa. Wciąż jest to trudne wyzwanie ze względu na pojawianie się nowych wariantów i konieczność znalezienia właściwej równowagi między ograniczeniami a płynnym przepływem towarów i usług na wspólnym rynku" – napisał w środowym piśmie do szefów unijnych państw i rządów Charles Michel.
"Naszym priorytetem jest nadal przyspieszanie szczepień w całej Unii. Oznacza to (konieczność – red.) przyspieszenia procesu autoryzacji szczepionek, a także ich produkcji i dystrybucji. Będzie to wymagało na przykład poszukiwania rozwiązań, które pozwolą zbliżyć producentów w ramach łańcuchów dostaw w celu zwiększenia produkcji w UE. Obejmuje to również zapewnienie przewidywalności dostaw szczepionek i wywiązania się przez firmy farmaceutyczne ze swoich zobowiązań" – wyliczał.
Decyzje o sankach na Rosję w przyszłym tygodniu
Charles Michel poinformował, że w przyszłym tygodniu sfinalizowana zostanie decyzja o nałożeniu sankcji na Rosję w związku z aresztowaniem opozycjonisty Aleksieja Nawalnego. Decyzja zostanie zrealizowana w ramach nowego unijnego reżimu sankcyjnego dotyczącego łamania praw człowieka - poinformował szef Rady Europejskiej.
Podkreślił również, że UE potępia sposób, w jaki został potraktowany Nawalny, i domaga się od władz Rosji natychmiastowego uwolnienia opozycjonisty.
Liderzy o bezpieczeństwie
W piątek unijni liderzy mają rozmawiać o kwestiach bezpieczeństwa i obrony. Sekretarz generalny Sojuszu Północnoatlantyckiego Jens Stoltenberg dołączy do nich w celu wymiany poglądów na temat współpracy UE-NATO.
Następnie ma rozpocząć się dyskusja, jak poprawić wspólną zdolność reagowania na wyzwania i zagrożenia dla bezpieczeństwa. Michel chce, aby przywódcy UE poświęcili czas cyberatakom i zagrożeniom hybrydowym, które stanowią bardzo realne wyzwania dla bezpieczeństwa. Omówione mają być też stosunki z południowymi sąsiadami UE.
List europejskich przywódców
W środę premierzy Polski, Hiszpanii, Danii i Belgii oraz prezydent Litwy napisali list do szefa Rady Europejskiej, w którym apelują o zwiększenie dostaw szczepionek i przyspieszenie prac nad zwiększeniem mocy produkcyjnych w UE.
Liderzy apelują w nim o zwiększenie dostaw szczepionek. "Nadzwyczajny szczyt UE w tym tygodniu odbywa się we właściwym czasie. Terminowy dostęp Europy do wystarczającej liczby szczepionek pozostaje nierozwiązanym wyzwaniem. Pomimo bezprecedensowo szybkiego rozwoju nowych szczepionek o wysokiej jakości, trudności produkcyjne nie ustają i prowadzą do poważnych opóźnień. W połączeniu z pojawieniem się nowych mutacji COVID może to zagrozić naszej drodze do pełnej odbudowy i normalnego życia” – czytamy w liście Mateusza Morawieckiego, Pedro Sancheza, Mette Frederiksen, Alexandra De Croo i Gitanasa Nausedy.
Opóźnienia w dostawach
W Polsce wstrzymano na razie zapisy na szczepienia dla grupy zero, czyli dla grupy narażonej na zakażenie – medyków i pracowników szpitali. Mają być wznowione po 7 marca. - Grupa zero będzie szczepiona zgodnie z wytycznymi szczepionką AstraZeneca – poinformował pełnomocnik rządu ds. szczepień Michał Dworczyk.
To producent, który po raz kolejny ograniczył wielkość dostawy – tym razem w drugim kwartale 2021 roku. W pierwszym kwartale do Polski trafić miało 14 milionów szczepionek – dojedzie o 6 milionów mniej. - Pfizer obniżył dostawy na poziomie 10 procent, Moderna na poziomie około 20 procent, a AstraZeneca na poziomie około 65 procent – zwraca uwagę prezes Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych Michał Kuczmierowski.
"Nigdy nie było zamawianego jednego leku w tak dużej ilości w tak krótkim czasie"
Chociaż producenci zapewniają, że niebawem wyrównają braki w dostawach, dziś trudno przewidzieć, jak będzie wyglądać harmonogram. - Uzasadnienie jest takie, że jest to związane z dużym popytem, z potrzebami dostosowania linii produkcyjnych, z przesunięciami alokacji dla różnych rynków światowych – wyjaśnia Michał Kuczmierowski.
Zdaniem byłego prezesa Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych Leszka Borkowskiego tak duża operacja logistyczna nie mogła się odbyć bez problemów. - Nigdy w historii świata nie było zamawianego jednego leku w tak dużej ilości w tak krótkim czasie – tłumaczył w rozmowie z reporterką magazynu "Polska i Świat" Anną Wilczyńską.
Światowy popyt jest ogromny, linie technologiczne mają swoje ograniczenia, a dostosowanie nowych fabryk do produkcji takiego preparatu trwa. - Nawet jeśli znajdzie się miejsce, to przy supermiejscu musi upłynąć pół roku, przy miejscu kiepskim od roku do dwóch lat, kiedy zacznie się w pełni bezpiecznie produkować lek – dodaje Borkowski.
"Głównym kryterium jest kwestia bezpieczeństwa pacjenta"
Były wiceminister zdrowia Krzysztof Łanda przypomina, że Unia Europejska wyłożyła potężne pieniądze na wsparcie badań nad szczepionką, w zamian powinna oczekiwać dotrzymania terminów dostaw. - Czy doszło do tak poważnego ograniczenia produkcji względem planów produkcyjnych, czy też te szczepionki trafiają do innych krajów na świecie? – zastanawia się.
W styczniu okazało się, że Niemcy indywidualnie negocjowały dodatkowe dostawy szczepionek poza unijnym mechanizmem zakupów, Węgry postawiły dodatkowo na szczepionki z Chin i Rosji. Polskie Ministerstwo Zdrowia od pewnego czasu informuje, że analizuje możliwość zakupu szczepionek poza unijnym mechanizmem. - Żadna decyzja w tym zakresie nie została podjęta. Dla nas głównym kryterium jest kwestia bezpieczeństwa pacjenta – podkreśla minister Adam Niedzielski. Dlatego na razie nie ma mowy o zakupie szczepionki, która nie została dopuszczona do obrotu na rynku europejskim.
Źródło: TVN24, PAP