Ferrari za miliony, terenowe lamborghini, unikalny kamper. Tym jeździł dyktator

Rebelianci, którzy w niedzielę zdobyli jeden z pałaców Baszara al-Asada w Damaszku, odkryli na jego terenie ogromną flotę luksusowych samochodów. Na nagraniach, które krążą w mediach społecznościowych, widać wielki garaż, w którym znajdowało się kilkadziesiąt samochodów, a także quady i motocykle. Autentyczność przynajmniej jednego z tych nagrań potwierdziła już stacja CNN.

Jak analizuje nagrania portal motoryzacyjny The Drive, na filmach z garażu widać między innymi Lamborghini Diablo, warte ponad trzy miliony dolarów Ferrari F50, Audi R8, limuzynę Mercedes 600 Grosser, a także Rolls Royce'a, Porsche i Bentley'a.

W garażu stoi też wiele Toyot FJ Cruiserów i Land Cruiserów a także dwa superluksusowe samochody terenowe: nowy Land Rover Defender oraz rzadko spotykany model terenowego Lamborghini LM002. Bardzo oryginalnym modelem jest także Revcon Trailblazer, mało znany sześciokołowy kamper z lat 90. zbudowany na bazie Forda F-350 OBS.

Według portalu NDTV, pałac, w którym znaleziono luksusowe samochody, to Al-Rawda. Jest on rozległą fortecą znajdującą się na wzgórzu na obrzeżach Damaszku. Rebelianci, którzy do niego weszli w niedzielę, szukali w nim wszystkiego, co miało jakąś wartość, a przemieszczając się, robili sobie zdjęcia i strzelali w powietrze.

W sieci pojawiły się też nagrania z innych rezydencji Asada w centralnej części Damaszku - przekazała stacja CNN. Na jednym z nich widać dobrze wyposażoną kuchnię zapełnioną wciąż świeżymi produktami i notatkami dotyczącymi preferencji kulinarnych Asada i jego żony.

Tam weszli nie tylko rebelianci, ale też cywile. Na nagraniach z wnętrza widać, jak Syryjczycy świętują upadek reżimu, przechadzają się po korytarzach budynku. Niektórzy z nich wynoszą meble i inne sprzęty. Ponadto przed pałacem zgromadziły się tłumy, by obejrzeć to niedostępne wcześniej dla obywateli miejsce - zauważyło BBC. ZOBACZ TEŻ: Ojciec i syn rządzili Syrią przez ponad pół wieku. Skończyły się czasy Asadów

Korespondent BBC relacjonował, że w dzielnicy Malki, w której mieści się jedna z rezydencji Asada, ludzie czuwają na zewnątrz swoich domów, by je chronić. Dodano, że w okolicy splądrowano budynki rządowe, m.in. ministerstwo kultury.

W niedzielę rebelianci zdobyli Damaszek i ogłosili obalenie reżimu Asada. W nocy z soboty na niedzielę światowe media przekazały informację, że Asad opuścił stolicę. Rosyjskie media podawały, że syryjski przywódca i członkowie jego rodziny polecieli do Moskwy. W poniedziałek rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow potwierdził te doniesienia. Przekazał, że Asad i jego rodzina otrzymali azyl polityczny w Rosji. Jak dodał, decyzję w tej sprawie podjął osobiście Władimir Putin. ZOBACZ TEŻ: "Do bazy przybyły trzy samoloty". Rosjanie się ewakuują z Syrii