Co najmniej 20 proreżimowych bojowników w Syrii zostało zabitych w ciągu trzech ostatnich dni w atakach ze strony dżihadystów w prowincji Idlib w północno-zachodniej Syrii - podało we wtorek Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka.
To jeden z najpoważniejszych aktów przemocy na północnym zachodzie Syrii od czasu podpisania we wrześniu ubiegłego roku porozumienia w sprawie utworzenia strefy zdemilitaryzowanej.
Jak wskazuje agencja AFP, większość prowincji Idlib i sąsiednich terenów w prowincji Aleppo i Hama kontroluje Hajat Tahrir asz-Szam (HTS), organizacja zdominowana przez byłą syryjską filię Al-Kaidy.
Konflikt w Syrii
Region ten, w którym znajdują się inne grupy dżihadystów i który wciąż wymyka się spod kontroli Damaszku, jest objęty częściowo przestrzeganym porozumieniem rosyjsko-tureckim w sprawie strefy zdemilitaryzowanej, które miało oddzielić obszary rządowe i sektory powstańcze w Idlibie. Prowincja Idlib i niewielkie części sąsiednich prowincji Hama, Aleppo i Latakia to ostatnie tereny będące pod kontrolą rebeliantów i dżihadystów syryjskich wywodzących się z Wolnej Armii Syryjskiej.
We wrześniu 2018 roku na szczycie w Soczi Turcja uzgodniła z Iranem i Rosją utworzenie w tym rejonie strefy zdemilitaryzowanej. Miało to zapobiec ofensywie syryjskiej armii, Rosji i Iranu na Idlib.
Turcja, która uważa HTS za organizację terrorystyczną, miała doprowadzić do wycofania się HTS z tych terenów. Tymczasem organizacja ta znacznie rozszerzyła zakres kontrolowanego przez siebie terytorium, rozbijając protureckie ugrupowania.
Autor: akw/adso / Źródło: PAP