Jakakolwiek umowa międzynarodowa zawarta w przyszłości z reżimem Alaksandra Łukaszenki, może nie być utrzymywana przez nowo wybrany demokratyczny rząd na Białorusi - powiedziała Swiatłana Cichanouska podczas wystąpienia przed komisją Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy.
Przebywająca na Litwie Swiatłana Cichanouska swoje przemówienie wygłaszała w formie zdalnej. Jak zaznaczyła, "kraje czy partie polityczne nie mogą i nie powinny oczekiwać, że Białorusini i ich uczciwie wybrany, demokratyczny rząd, będą przestrzegać traktatów zawartych przeciw nim, przez nielegalnie rządzący reżim"
- (Alaksandr) Łukaszenka nie ma żadnej legitymizacji jako prezydent naszego kraju. Nie reprezentuje już Białorusi - oznajmiła była opozycyjna kandydatka w wyborach prezydenckich na Białorusi z 9 sierpnia. Oceniła też, że sytuacja na Białorusi jest "całkowicie niedopuszczalna" i zwróciła uwagę na konieczność wywierania międzynarodowej presji na Łukaszenkę i jego rząd.
Białoruski deputowany: protesty koordynowane m.in. przez polskie siły zbrojne
W czasie obrad komisji głos zabrał również szef komisji spraw zagranicznych niższej izby parlamentu Białorusi Andrej Sawinych. Jego zdaniem "białoruskie władze posiadają informacje o tym, że protesty były precyzyjnie zaplanowane i były koordynowane między innymi przez media społecznościowe z zagranicy". - Między innymi przez kanał w Telegramie NEXTA, którego działalność według informacji niektórych mediów, zapewnia Centralna Grupa Działań Psychologicznych polskich sił zbrojnych - dodał.
Wybory na Białorusi
9 sierpnia na Białorusi odbyły się wybory prezydenckiej, które według Centralnej Komisji Wyborczej wygrał prezydent Alaksandr Łukaszenka, zdobywając 80,1 proc. głosów. Liderka opozycji Swiatłana Cichanouska, według oficjalnych wyników, zdobyła zaledwie 10,1 proc. głosów. Od 9 sierpnia trwają protesty Białorusinów, którzy uważają, że wybory zostały sfałszowane.
Kilka dni po wyborach Cichanouska opuściła Białoruś i razem ze swoimi dziećmi przebywa na Litwie. Jej mąż Sierhiej znajduje się w białoruskim areszcie.
Źródło: PAP, Reuters