Mimo kolejnych krwawych strzelanin i domowych tragedii, gdy po broń sięgały małe dzieci, jej sprzedaż w USA bije historyczne rekordy. Sprzedawcy i producenci broni są zgodni, że to efekt prób ograniczenia do niej dostępu przez Baracka Obamę. Teraz prawo do posiadanie broni stało się tematem trwającej kampanii prezydenckiej. Ubiegający się nominację Republikanów Donald Trump straszy Amerykanów, że Hilary Clinton chciałaby im to prawo odebrać. Materiał "Faktów z Zagranicy".
Strzelby, pistolety, amunicja - wszystko, o czym marzyć może miłośnik broni, znalazło się na jednych z największych targów broni na świecie w Louisville w stanie Kentucky. Odbywają się na powierzchni równej dziewięciu boiskom piłkarskim.
Przed wejściem kolejki, w środku tłumy. Zdaniem sprzedawców i producentów broni, jej sprzedaż nigdy nie miała się tak dobrze.
- To będzie najlepszy rok w historii. Wyniki z zeszłego roku osiągniemy już w lipcu - zapowiada Marty Daniel, właściciel firmy Daniel Defense.
- Taką mamy mentalność w Ameryce. Nie pozwalasz mi tego mieć, to chcę więcej. Niestety, zdarzyły się ostatnio tragedie, które politycy chcą wykorzystać, by wyjąć ludziom broń z ręki. A to powoduje, że jeszcze bardziej jej chcą - tłumaczy Mike O’Dell, producent broni.
Sprzedawcy broni są zgodni. Nikt jeszcze nie zrobił dla nich tak wiele jak prezydent Barack Obama. Jego próby ograniczenia dostępu do niej skończyły się rekordami sprzedaży.
- Przez ostatnie cztery, pięć lat tej administracji sprzedaż wyraźnie wzrosła. A to oznacza, że ludzie boją się: albo tego, że ktoś odbierze im broń, albo tego, że trudniej będzie ją kupić - uważa Kent Thomas z firmy Crimson Trace.
Marty Daniel z Daniel Defence dodaje, że nie chodzi tylko o obecnie urzędującego prezydenta. - Taki efekt wywołuje każdy polityk, który nienawidzi broni i występuje przeciwko drugiej poprawce do konstytucji, która gwarantuje dostęp do niej - tłumaczy.
Trump straszy Amerykanów Clinton
Kilka dni temu targi odwiedził Donald Trump, który ubiega się o nominację Republikanów w wyborach prezydenckich. Dostał poparcie od liczącego 5 mln członków Narodowego Stowarzyszenia Broni, a prawo do jej posiadania znów stało się tematem kampanii.
- Hilary chce rozbroić Amerykanów zagrożonych w niebezpiecznych dzielnicach. Chce ich uczynić bezbronnymi. Odebrać jedyną szansę na przeżycie - mówił Trump.
- Jeśli chcecie wiedzieć jak będzie wyglądać Ameryka Trumpa to wyobraźcie sobie swoje dzieci zagrożone przemocą i fanatyzmem. Wyobraźcie sobie gniew i strach - mówiła z kolei Hilary Clinton, ubiegająca się o nominację Demokratów.
- Jeśli Hilary zostanie wybrana, czekają nas najlepsze cztery lata. Ale nie zamieniłbym tego na to, co jest najlepsze dla naszego kraju - uważa Marty Daniel z firmy Daniel Defence.
Autor: js//plw / Źródło: Fakty z zagranicy
Źródło zdjęcia głównego: Fakty z Zagranicy